Antyamerykańska demonstracja w Afganistanie
Cztery osoby zginęły, a 52
zostały ranne w antyamerykańskiej demonstracji w
Dżalalabadzie, na wschodzie Afganistanu - podały afgańskie źródła
medyczne.
11.05.2005 | aktual.: 11.05.2005 10:43
Protest stanowił reakcję na doniesienia prasowe o przypadkach bezczeszczenia Koranu w więzieniu w bazie wojskowej USA w Guantanamo na Kubie.
Demonstranci podpalili biuro gubernatora Dżalalabadu, zaatakowano też kilka budynków, w których mieszczą się biura zagranicznych organizacji pomocy, w tym UNICEF-u. Policja afgańska użyła broni, strzelając do liczącego około pięć tysięcy osób tłumu.
Akcje protestacyjne w Dżalalabadzie trwają od wtorku. Powodem gwałtownych wystąpień stały się doniesienia prasowe - w tym amerykańskiego tygodnika "Newsweek" - że w więzieniu w Guantanamo, gdzie przetrzymywani są Afgańczycy podejrzani o związki z Al-Kaidą i terroryzmem, dochodzi do bezczeszczenia Koranu. "Newsweek" pisał m.in. o umieszczaniu Koranu w toalecie.
Afgańscy studenci, protestujący w Dżalalabadzie, we wtorek nieśli kukłę prezydenta George'a W. Busha i wznosili okrzyki: "Śmierć Ameryce!", "Śmierć Bushowi!", domagając się zbadania sprawy przez rząd oraz przeprosin ze strony Stanów Zjednoczonych.
Studenci zablokowali główną arterię Dżalalabadu; we wtorek nie doszło jednak do starć z policją, która obserwowała przebieg demonstracji z pewnej odległości. W środę akcja protestu przybrała na sile a interwencja policji spotęgowała napięcia. Stacjonowane w Dżalalabadzie oddziały USA od wtorku pozostają w koszarach.
Celem ataków w środę, oprócz USA i Busha, stał się prezydent Afganistanu Hamid Karzaj i jego współpracownicy. Demonstranci wznosili hasła: "Śmierć Karzajowi!", "Śmierć sojusznikom Ameryki!", "Chcemy islamu!".
Sam Karzaj przebywa w środę w siedzibie NATO, gdzie zabiegać ma o długofalową pomoc UE dla Afganistanu. Jeszcze w maju ma odwiedzić Waszyngton.
Zbadania doniesień w sprawie świętej księgi islamu domagali się też politycy w sąsiednim Pakistanie.
Cytowany przez agencję Reutera rzecznik sił USA w Kabulu powiedział w środę rano, że sprawa rzekomego zbezczeszczenia świętej księgi islamu jest traktowana bardzo poważnie. Badamy sprawę a także inne podobne skargi, usiłując ustalić czy takie fakty miały miejsce, a także zagwarantować iż nie powtórzą się w przyszłości - oświadczył amerykański rzecznik.
W bazie amerykańskiej w Guantanamo przetrzymywanych jest obecnie około 500 więźniów, głównie schwytanych w czasie działań wojskowych na terenie Afganistanu pod koniec 2001 roku.
USA utrzymują nadal w Afganistanie ponad 18 tys. żołnierzy, walczących z niedobitkami afgańskich talibów oraz terrorystami związanymi z Al-Kaidą Osamy bin Ladena.