PolskaAntyaborcyjna wystawa przed łódzkim sądem

Antyaborcyjna wystawa przed łódzkim sądem

Przed łódzkim sądem grodzkim odbyła się kolejna rozprawa w procesie Łukasza Wróbla, autora kontrowersyjnej wystawy antyaborcyjnej "Wybierz życie". Policja zarzuca mu umieszczenie w miejscu publicznym zdjęć o nieprzyzwoitej treści.

08.05.2006 | aktual.: 08.05.2006 14:31

W tym samym czasie przed gmachem sądu rejonowego kilkanaście, osób trzymając kartki z hasłami: "Każdy ma prawo do życia", "Jesteśmy pro-life", "Wolność dla Łukasza. Pokolenie JP II" pikietowało poparcie dla autora wystawy.

Postępowanie przed łódzkim sądem toczy się za zamkniętymi drzwiami. Obwiniony nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Według jego obrońcy, wystawa jest głosem obywatela w debacie publicznej na temat granic dopuszczalności aborcji, a także dyskusji o wolności słowa.

Sąd przesłuchał świadków obrony, byłego wiceprezydenta Łodzi, obecnie posła LPR Mirosława Orzechowskiego oraz przedstawiciela miejskiego wydziału dróg, które wydało zezwolenie.

Były wiceprezydent miasta powiedział dziennikarzom, iż jego zdaniem ta ekspozycja nie naruszała zasad moralności publicznej, była uprawniona, a dzięki mediom już po pierwszym dniu mieszkańcy miasta o niej wiedzieli, więc nie była dla nich zaskoczeniem. Zdaniem posła LPR, ta wystawa "jest krzykiem" w dyskusji na temat aborcji.

Piotr Kwiecień, obrońca obwinionego, poinformował, że złożył w sądzie opinię ekspertów z zakresu psychologii dziecięcej i politologii. Nie chciał ujawnić szczegółów, przyznał jedynie, że dotyczą one zdolności człowieka w różnych okresach rozwoju do interpretacji obrazów oraz możliwości naruszenia norm etycznych. W ocenie obrońcy, z opinii wynika, że zarzut stawiany jego klientowi jest bezzasadny.

Sam obwiniony Łukasz Wróbel powiedział jedynie, że z wielu miast otrzymuje zaproszenie do pokazania wystawy. Zapowiedział, że odwiedzi z nią jeszcze niejedno miasto, nawet przed zakończeniem postępowania sądowego.

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na lipiec.

Wystawa "Wybierz życie" była prezentowana w ubiegłym roku w Łodzi i kilku innych miastach. Budziła wiele kontrowersji ze wzglądu na drastyczność zdjęć. Tworzyło ją kilkanaście dużych plansz z obrazami m.in. śmierci dzieci i dorosłych w czasie konfliktów zbrojnych, zestawionych ze zdjęciami usuniętych płodów ludzkich.

Z wnioskiem o ukaranie za wykroczenie autora wystawy wystąpiła policja, do której wpłynęły zawiadomienia od kilkorga łodzian, którzy poczuli się urażeni wystawą. Zdaniem niektórych, zdjęcia są makabryczne i mogą mieć destrukcyjny wpływ na dzieci i dorosłych. Obwinionemu grozi kara do 1,5 tys. zł grzywny lub ograniczenia wolności.

We wrześniu ubiegłego roku sąd grodzki bez rozprawy na niejawnym posiedzeniu uznał Wróbla za winnego wykroczenia. Ukarał autora wystawy karą miesiąca ograniczenia wolności w postaci 40 godzin bezpłatnej pracy na cele społeczne. Orzeczenie było nieprawomocne. Obwiniony złożył sprzeciw i doszło do procesu. Natomiast łódzka prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa w publicznej ekspozycji zdjęć i odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.

Obok Łodzi postępowania w sprawie wystawy antyaborcyjnej toczą się także przed sądami w Lublinie i Białymstoku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)