Antoni Macierewicz: Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak stracą stopnie generalskie. Użytkownicy WP wypowiedzieli się w tej sprawie
Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi zostaną odebrane stopnie generalskie. Podejmujemy w tej sprawie kroki prawne - zapowiedział szef MON Antoni Macierewicz, podczas wtorkowej prezentacji dokumentów dotyczących krwawych wydarzeń grudnia 1970 roku. W tej sprawie wypowiedzieli się już użytkownicy WP. Za odebraniem stopni generalskich zagłosowało 40 procent Internautów. Za pozostawieniem - 60 procent ankietowanych.
13.12.2016 | aktual.: 13.12.2016 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Chcę poinformować Polaków, że po raz ostatni w dniu dzisiejszym ze strony jakiegokolwiek urzędnika Ministerstwa Obrony Narodowej padło słowo "generał" przy nazwisku pana Jaruzelskiego. Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe - powiedział Macierewicz.
Zbrodniarze nie zasłużyli na to, aby nosić stopnie wojskowe
Prezentacja dokumentów związana była z przypadającą we wtorek 35. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Historycy i archiwiści z Wojskowego Biura Historycznego przedstawili, jak podkreślili, nieznane dotychczas opinii publicznej materiały archiwalne dotyczące masakry robotników w grudniu 1970 roku.
Wśród przedstawionych dokumentów są m.in. informacje o użyciu wojska w wydarzeniach grudniowych 1970 roku, w tym meldunek o użyciu broni w dniu 17 grudnia 1970 roku, gdy protestujący robotnicy ponieśli największe straty.
Ponadto przedstawiono stan bojowy, system dowodzenia i plany działań wojsk w Gdańsku i Gdyni oraz opisy sytuacji z wojskowego punktu widzenia w Szczecinie oraz "zestawienie strat w sile żywej u sprzęcie poniesionych przez wojska". Historycy z WBH zaprezentowali również mapy położenia wojsk w operacji "Grudzień" 1970 oraz zbiór relacji uczestników wydarzeń w Szczecinie.
Przedstawiamy wyniki sondy
W sondzie, opublikowanej we wtorek na wp.pl, zapytaliśmy użytkowników Wirtualnej Polski, czy uważają, że Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi powinno się odebrać stopnie generalskie? 60 procent ankietowanych udzieliło odpowiedzi: "nie". Odmiennego zdania było 40 procent. W ankiecie zagłosowało już ponad 30 tysięcy osób.
"To jest zupełnie oczywiste"
Minister obrony narodowej zapytany wcześniej w TVP1 o "degradację" generała Jaruzelskiego, stwierdził, że "ludzie, którzy popełnili zbrodnie przeciwko narodowi, powinni mieć odebrane stopnie wojskowe. To jest zupełnie oczywiste".
- Jak można sobie wyobrazić taką sytuację, że z jednej strony czcimy bohaterów takich jak Kukliński, których awansujemy do stopnia generała, ale także jak Karski, który otrzymał pośmiertnie stopnień generała kilka dni temu, a równocześnie takie stopnie szanujemy, czy też akceptujemy u ludzi, którzy popełnili nie tylko zdradę, ale także zbrodnię przeciwko narodowi - argumentował Macierewicz. - Ja wobec pana Jaruzelskiego nie używam słowa generał - dodał, oceniając, że "ten człowiek rzeczywiście zasłużył na potępienie przez historię i społeczeństwo".
Szef MON pytany był także o skutki wejścia w życie tzw. ustawy dezubekizacyjnej. - Dotyczyć będzie tylko odebrania przywilejów za ten okres, kiedy służyli władzom okupacyjnym, kiedy służyli obcemu mocarstwu przeciwko własnemu narodowi - wyjaśnił. Macierewicz dodał, że w tym okresie odbierane będą wszelkie przywileje, a później ma być płacona "średnia krajowa, nie najniższa krajowa".
- Proszę się rozejrzeć dookoła jak się ludziom żyło przez ten czas. Proszę nie patrzeć na tych, którzy mieli przywileje i którzy z legitymacjami PZPR w kieszeni zrobili wielkie kariery w bankach w okresie ostatnich 25 lat - wskazał Macierewicz.
- Musimy sobie zdawać sprawę z tego, w jakiej sytuacji żyją Polacy, w jakiej sytuacji żyli Polacy przez te 25 lat - stwierdził szef MON. Zdaniem Macierewicza, "płacenie ludziom, którzy mieli taką przeszłość, średniej krajowej, chyba nie jest niczym dla nich ani upokarzającym ani niesprawiedliwym".