Antoni Macierewicz: Chris Cieszewski nigdy nie był TW. To manipulacja
– Według mojej wiedzy w IPN nie ma teczki profesora Cieszewskiego – powiedział w TVP Info Antoni Macierewicz. Poseł PiS przyznał, że prof. Cieszewski w maju tego roku poprosił go o „znalezienie dokumentacji w IPN, która dotyczy jego działalności w okresie konspiracyjnym”. – Chętnie się tego podjąłem. Chciałem mieć jasność, jaka jest jego sytuacja. Zbadaliśmy wszystkie dostępne kartoteki, w nich nic się nie znajdowało – mówił Macierewicz w TVP Info.
04.12.2013 | aktual.: 04.12.2013 15:47
W ten sposób przewodniczący sejmowego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, której Chris Cieszewski jest ekspertem, odniósł się do informacji podanych przez program „Po Prostu” Tomasza Sekielskiego. Dziennikarz dotarł bowiem do informacji mówiących o tym, że w czasie stanu wojennego prof. Chris Cieszewski był zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie „NIL”. Wg dziennikarzy programu „Po Prostu” jego teczka została zniszczona w 1990 roku. Pod decyzją o usunięciu akt i mikrofilmu podpisał się wtedy płk Jan Lesiak. Profesor Cieszewski twierdzi, że te informacje to kłamstwa.
– Zapoznaliśmy się z materiałami przygotowanymi przez pracowników IPN, w tym badaczki Cecylii Kuty, która precyzyjnie wszystko opisała. Zgodnie z relacją pan Chris Cieszewski był obiektem wielu napaści, infiltracji agenta o nazwisku Kuncewicz ps. „Joanna” i nigdy nie był tajnym współpracownikiem. Wszystkie materiały, do których mieliśmy dostęp o tym świadczyły – powiedział w TVP Info Antonii Macierewicz.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl Cieszewski zaprzeczył, żeby współpracował z SB. "Nigdy nie widziałem akt IPN, więc nie wiem, co one mówią, ale nigdy nie byłem i nie mogłem być agentem SB. Nigdy z nią nie kolaborowałem ani nigdy nikogo nie zdradziłem. Jeżeli ktoś twierdzi, że +coś na mnie jest+, to kłamie" - oświadczył.
Cieszewski przed kilkoma tygodniami, w czasie II Konferencji Smoleńskiej, przedstawił wyniki analiz zdjęć satelitarnych dotyczących brzozy, o którą miał zawadzić 10 kwietnia Tu-154 M i stwierdził, że drzewo było złamane przed 5 kwietnia 2010 r.
* Źródło: TVP Info, PAP*