Anonymous ujawnia ponad 500 dokumentów z polskiej ambasady na Białorusi
Grupa Anonymous opublikowała ponad 500 dokumentów wykradzionych z Ministerstwa Gospodarki. Dane dotyczą polskiej ambasady na Białorusi. W opublikowanych dokumentach można znaleźć m.in. dane osobowe Białorusinów ubiegających się o wizy wjazdowe do Polski.
16.10.2013 | aktual.: 16.10.2013 18:02
Osoba podająca się za autora włamania twierdzi, że polska ambasada w Mińsku została wybrana na cel, ze względu na zaangażowanie w wywiad przemysłowy. Wskazuje, że placówka jest przykrywką dla działalności "polskiego biura antykorupcyjnego i jego wywiadowczego skrzydła". Wymienia też nazwisko ważnego urzędnika z polskiej ambasady, który miał być osobiście zaangażowany w sprawę. Jako dowód uzyskania dostępu do danych, podano skany dokumentów pochodzących z ambasady i zrzuty ekranu przedstawiające skrzynki e-mail pracowników placówki. Ujawnione dokumenty nadal można znaleźć w internecie.
Co CBA robi na Białorusi? Jeden z dokumentów ujawnionych przez Anonymous wskazuje na zaangażowanie CBA w zwalczanie międzynarodowych akcji prania brudnych pieniędzy. Operacja miała na celu m.in. ochronę interesów polskich firm, które w skutek korupcji, przegrywały rządowe przetargi, m.in. na Ukrainie.
Większość ujawnionych danych to dokumentacja codziennej, jawnej pracy ambasady. Są jednak wśród nich informacje, które nie powinny być ujawniane, m.in. dane osobowe osób ubiegających się o wizy wjazdowe do Polski, zeskanowane dowody osobiste, plany pomieszczeń, informacje dotyczące polskich firm działających na Białorusi oraz dokumentacja zamówień składanych w polskich firmach przez placówkę dyplomatyczną. Na pierwszy rzut oka większość dokumentów wygląda na mało istotne, trudno jednak ocenić, jakie szkody Polska poniosła w skutek tego ataku i które z tych informacji mogą być użyteczne np. dla białoruskich służb specjalnych.
Akcja ujawnienia dokumentów została przeprowadzona w ramach operacji #OpGoldenDawn, która jest odpowiedzią na zabójstwo Pavlosa Fyssasa, 34-letniego greckiego rapera i lewicowego działacza związanego z partią komunistyczną. Fyssas został zamordowany 18 września przez sympatyka greckiej skrajnie prawicowej partii Złoty Świt, nawiązującej do nazistowskiej symboliki i ideologii. Rzecznik Złotego Świtu Iljas Kasidiaris zdystansował się od zabójstwa, nazywając je "haniebną zbrodnią". Morderstwo wywołało w Grecji falę protestów.
- Jesteście wrogami demokracji, nie możecie tego kontynuować, to nie będzie dłużej tolerowane. Skazaliście się popełniając zbyt wiele zbrodni przeciw ludzkości - słyszymy w jednym z filmów opublikowanych przez Anonymous, wyjaśniających motywy akcji.
Pierwszym celem operacji Anonymous stało się greckie ministerstwo spraw zagranicznych. Grupa zapowiada, że w tym tygodniu ujawni kolejne przecieki z kont e-mail, tym razem włoskiego rządu. Punkt kulminacyjny akcji ma nastąpić 26 października o 18.46 czasu polskiego.
Jaki związek ma polska ambasada na Białorusi z grecką skrajną prawicą i neonazistami? Tego Anonimowi nie wyjaśniają. Anonymous to otwarta społeczność, dlatego każdy może działać pod jej szyldem. W konsekwencji w ramach jednego projektu może powstać wiele niezwiązanych ze sobą akcji.
Polską skrajną prawicą zainteresowało się wcześniej Wikileaks. Na początku września portal opublikował 690 prywatnych rozmów prowadzonych na Facebooku przez Przemysława Holochera, byłego szefa Obozu Narodowo-Radykalnego, obecnie związanego z Ruchem Narodowym.
Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska