Ankieta "S" bada gotowość przystąpienia do strajku ciągłego
Pytania o gotowość do przystąpienia do
strajku ostrzegawczego, a także innych form protestu ze strajkiem
generalnym (ciągłym) włącznie zawierają ankiety, na które
odpowiadać będą szefowie regionów i przewodniczący komisji
zakładowych "S". Na ich podstawie za mniej więcej dwa tygodnie
władze "S" podejmą decyzję o ewentualnym strajku.
06.10.2003 | aktual.: 06.10.2003 17:22
Jak poinformował szef Działu Rozwoju Związku w Komisji Krajowej Krzysztof Zgoda, ankieta rozesłana została w poniedziałek.
Zarówno szefowie regionów, jak i przewodniczący komisji zakładowych będą musieli uszeregować postulaty "S" według ich ważności dla członków związku. Wśród postulatów wymieniono: bezwzględną ochronę wypłaty wynagrodzeń, skuteczne działania zmierzające do ograniczenia bezrobocia, systemy dla osób tracących pracę, w tym zasiłków i świadczeń przedemerytalnych, oraz wyeliminowanie przypadków szykanowania z powodu przynależności związkowej. Odpowiedź ma zostać uzupełniona o postulaty zakładowe i branżowe.
Obok strajku ciągłego związkowcy wypełniający ankietę będą mieli "do wyboru" m.in. ogólnopolską manifestację w Warszawie, ogólnopolską manifestację równocześnie w wielu miejscach kraju, akcje branżowe, ogólnopolskie akcje solidarnościowe z pojedynczymi zakładami, akcje pod sieciami zakładów, w których łamane są prawa pracownicze, pikiety, "odwiedziny" biur poselskich, urzędów administracji rządowej i samorządowej.
Ponadto przewodniczący komisji poinformują, czy w zakładzie przeprowadzono procedurę sporu zbiorowego, czy pracownicy oczekują zasiłku strajkowego, a także czy pracownicy nienależący do "Solidarności" wezmą udział w akcji. Szefowie zarządów regionów na podstawie ankiet z zakładów przedłożą władzom "S" listę zakładów gotowych uczestniczyć w strajku.
"Nastroje związku są w pewnym sensie odzwierciedleniem opinii publicznej (...) Tą ankietą podjęliśmy decyzję, żeby zrobić na swój użytek dodatkowy sondaż wewnętrzny, który będzie w gruncie rzeczy niczym więcej jak odpowiednikiem ogólnopolskich sondaży robionych przez różne instytucje badania opinii publicznej" - powiedział przewodniczący "S" Janusz Śniadek.
Pytany, czy związek rozważa wykorzystanie do przeprowadzenia akcji zapisu kodeksu pracy, który każdemu pracownikowi umożliwia wzięcie czterech dni wolnych bez uprzedniego zawiadomienia pracodawcy, odparł, że rozmawiał o tym z niektórymi związkowcami. Powiedział jednak, że "S" ocenia, iż nie byłoby to "nazbyt poważne podejście do akcji". "Ta formuła ma niewątpliwie jedną zaletę, że dawałaby gwarancję bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom, natomiast pod każdym innym względem byłaby łatwa do ośmieszenia" - dodał przewodniczący.
Do przeprowadzenia konsultacji z pracownikami na temat form protestu zobligowała Komisję Krajową uchwała krajowego zjazdu "S". W piątek na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Krajowej w Warszawie KK ogłosiła konsultacje w zakładach pracy. 22 października ogłoszone zostaną jej wyniki, a władze "S" podejmą ostateczną decyzję dotyczącą ewentualnego strajku.(iza)