Ani głupsi, ani gorsi
Żadna forma niepełnosprawności nie powinna utrudniać dostępu do kształcenia. Tymczasem według szacunkowych danych tylko 3 tys. niepełnosprawnych studiuje. Podczas gdy w Polsce osób z różnymi formami kalectwa jest tylu, ile liczy całe społeczeństwo Danii. O roli państwa w zwiększeniu dostępności studiów wyższych dla niepełnosprawnych dyskutowano na Uniwersytecie Jagiellońskim.
06.04.2004 | aktual.: 06.04.2004 08:24
W konferencji wzięli udział działający w krakowskich szkołach wyższych pełnomocnicy ds. niepełnosprawnych, eksperci, goście z Danii i Wielkiej Brytanii - krajów które stworzyły najsprawniejsze systemy ułatwiające studiowanie niepełnosprawnej młodzieży.
- Barierą jest niesprawiedliwy sposób rozdziału pieniędzy, jakimi dysponuje państwo. A także brak rozwiązań prawnych, umożliwiający dostęp do tych pieniędzy uczelniom. Nie chodzi o stworzenie szczególnych warunków dla niepełnosprawnych studentów, ale o zrównanie ich szans z innymi studentami. Wykształcenie, dyplom to dla nich najlepszy życiowy start, umożliwiający równoprawne konkurowanie na otwartym rynku pracy. I o to chcemy walczyć - powiedział Ireneusz Białek, pełnomocnik rektora UJ ds. osób niepełnosprawnych.
Najoporniej idzie poprawianie prawa. Ustawa o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, razem z nowelizacjami, w ogóle nie bierze pod uwagę tych młodych ludzi, którzy chcą studiować. Priorytetem pozostaje wciąż szkolnictwo specjalne. I na ten cel przekazywane są pieniądze. Uczelnie też ich potrzebują. Najkosztowniejsze jest likwidowanie barier architektonicznych i wprowadzanie dogodnych rowziązań technologicznych. Np. monitor do czytania brajlem kosztuje 30 tys. zł, a więc tyle, co małe auto. Takiego właśnie monitora potrzebuje niedowidzący student informatyki UJ i od trzech lat bezskutecznie występuje o to do PFRON.
Uczelniani pełnomocnicy podkreślali też, że uruchomiony przez PFRON program ,Student" w ogóle nie był z uczelniami konsultowany, a w ramach drugiego programu ,Komputer dla Homera" - jedne osoby wyposażane są w nadmiar sprzętu, inne zaś pomijane.
Gdyby uczelnie otrzymały pieniądze, mogłyby z wolontariuszy pomagających niepełnosprawnym stworzyć służbę przeszkolonych asystentów.
Tymczasem łatwiej o fundusze unijne niż krajowe. To właśnie dzięki projektowi UE ,Idol" Uniwersytet Jagielloński zorganizuje cykl szkoleń dla studentów o najznaczniejszym stopniu niepełnosprawności, które pomogą im skutecznie i bez kompleksów walczyć o posadę.