Angelika Markul laureatką prestiżowej nagrody SAM Art Projects 2012

SAM Art Projects, od nazwiska małżeństwa mecenasów sztuki Sandry i Amaury'ego Mulliez, od roku 2009 wspiera projekty artystów mieszkających we Francji, dotyczące krajów rozwijających się. W skład komitetu przyznającego nagrodę wchodzi dziewięciu członków - wybitni kuratorzy, konserwatorzy, krytycy sztuki, m.in. przewodniczący Palais de Tokio, Jean de Loisy. W tym roku, prócz Markul (ur. 1977), która zaproponowała projekt związany z Czarnobylem na Ukrainie, w finale znalazło się pięciu artystów: Louidgi Beltrame (1971), Cl,ment Cogitore (1983), Camille Henrot (1978), Adrien Missika (1981) i Charwei Tsai (1980).

- Wybór Angeliki Markul był jednogłośny. Prócz jakości projektu, wzięliśmy także pod uwagę jej ostatnie osiągnięcia, m.in. wystawę w galerii Suzanne Tarasieve, która nas zachwyciła - powiedziała założycielka SAM Art Projects Sandra Mulliez po ceremonii, która odbyła się w centrum sztuki współczesnej Palais de Tokio w Paryżu, które partneruje nagrodzie. Markul właśnie tu wystawi swój zwycięski projekt w roku 2013.

"Bambi w Czarnobylu", jest jeszcze niezrealizowanym wideo, którego akcja toczyć się będzie w strefie wykluczenia wokół Czarnobyla, w tak zwanej "Zonie". Markul, której twórczość często zamieszkują wyimaginowane fauna i flora, tym razem sfilmuje zastaną na miejscu przyrodę, która ze względu na katastrofę odrodziła się w sposób dziki, niekontrolowany przez człowieka.

- Film ten będzie dialogiem z pamięcią, z czasem, z umieraniem rzeczy i istot oraz z ich odrodzeniem - powiedziała Angelika Markul po otrzymaniu nagrody.

- Zależy mi na ukazaniu tego przerażającego suspensu w czasie i przestrzeni, jakim jest strefa wokół Czarnobyla, z jego opuszczonymi osiedlami, dziką fauną, tym, co ukrywa się w tej skażonej ziemi - dodała artystka, precyzując, że film nakręci jeszcze tej zimy, a wystawę opatrzy także przedmiotami przywiezionymi z "Zony", które umieści w specjalnie skonstruowanych akwariach.

Tytuł projektu odnosi się do ścieżki dźwiękowej z filmu rysunkowego "Bambi" (1942) Disneya, której fragmentu Markul użyje w wideo.

- Zależy mi na zaskoczeniu widza, stąd pomysł na tę muzykę i tytuł. Wydaje się lekka, ale jednocześnie niepokoi, jak te pozostawione sobie samym połacie ziemi - wyjaśniła Markul.

Urodzona w Szczecinie, Markul ukończyła m.in. paryską Akademię Sztuk Pięknych na wydziale sztuki multimedialnej u Christiana Boltanskiego, mieszka w Malakoff pod Paryżem. Wzięła udział w kilkudziesięciu wystawach, m.in. w Castello di Rivoli w Turynie, w Mac/Val pod Paryżem, czy w Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu" w Toruniu. Jej twórczość budowana za pomocą wideo, instalacji i rzeźb ze skromnych materiałów, jak czarna folia, drewno, czy wosk, porusza tematykę pamięci ciała i miejsc, odtwarza życiowe cykle i interesuje się tym, co ukryte.

- Twórczość Angeliki jest autentyczna, zawiera się w niej niezwykle emocjonalny ładunek, który nie pozostawia obojętnym. Zakochałam się w jej pracy na Biennale w Łodzi w roku 2010. Nie znałam jej wtedy i choć rzadko wystawiam artystów, którzy zajmują się instalacją, wiedziałam, że w przypadku Angeliki powinnam to zmienić - powiedziała francuska galerzystka Markul, Suzanne Tarasieve.

W galerii Tarasieve na ul. Pastourelle w III dzielnicy Paryża trwa aktualnie wystawa najnowszych prac Markul, w tym wcześniej wystawionej w Galerii Arsenał w Białymstoku instalacji "Polowanie". Artystka przygotowuje ponadto wystawy osobiste: w Zamku Chamarande we Francji (marzec 2013) i w Muzeum Sztuki w Łodzi (jesień 2013). Weźmie także udział w przyszłorocznej edycji nowojorskiego biennale Performa.