Angela Merkel złoży wizytę w Polsce
Na tydzień przed podpisaniem Deklaracji
Berlińskiej, w piątek, kanclerz Niemiec Angela Merkel przyjedzie z
dwudniową wizytą do Polski. Polscy przywódcy chcą rozmawiać o
wpisaniu do Deklaracji odniesienia do chrześcijańskich korzeni
Europy. Z kolei Merkel zapewne przedstawi swój pomysł
przekształcenia systemu amerykańskiej tarczy antyrakietowej w
formułę NATO-wską.
Można się spodziewać, że w rozmowach z kanclerz Niemiec pojawi się też temat unijnej konstytucji oraz dwustronnych relacji między Warszawą a Berlinem.
Merkel rozpocznie swoją wizytę od rozmowy z premierem Jarosławem Kaczyńskim, jeszcze na warszawskim lotnisku w saloniku VIP-owskim. Następnie uda się na Uniwersytet Warszawski, gdzie wygłosi wykład o celach prezydencji niemieckiej w UE.
Oficjalnie kanclerz zostanie przywitana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego po południu w Pałacu Prezydenckim, skąd wieczorem oboje w towarzystwie małżonków udadzą się na Hel, aby kontynuować rozmowy w prezydenckiej rezydencji w Juracie.
Polscy politycy wszystkich opcji spodziewają się, że wizyta kanclerz w tak newralgicznym momencie świadczy o znaczeniu, jaki Merkel przywiązuje do stosunków z naszym krajem.
Merkel będzie prawdopodobnie chciała uzyskać poparcie Polski dla Deklaracji Berlińskiej, która jest przez niektórych uważana za przyszłą preambułę Traktatu Konstytucyjnego UE. Przełom w walce o konstytucję uważany jest przez Niemcy za główny cel ich trwającego do końca czerwca przewodnictwa w UE.
Premier Kaczyński zapowiedział już, że zarówno on jak i prezydent będą rozmawiać z kanclerz o wpisaniu do Deklaracji Berlińskiej odniesienia do chrześcijańskich korzeni Europy.
Tymczasem w emitowanym we wtorek wywiadzie dla telewizji ZDF Merkel powiedziała, że w Deklaracji, która ma być popisana 25 marca - ze względu na sprzeciw niektórych państw, w tym Francji i Belgii - "raczej" nie pojawi się odniesienie do chrześcijańsko- żydowskich korzeni Europy.
Najtrudniejszym problemem w kwestii konstytucji może okazać się porozumienie co do systemu głosowania w Radzie Europejskiej. Dla Polski korzystniejszy jest obowiązujący obecnie system głosowania ustalony w 2000 roku w Nicei.
W Niemczech pojawiają się głosy, że Merkel przedstawi Polsce kompromisową ofertę, której celem będzie wycofanie przez Polskę sprzeciwu wobec nowego systemu liczenia głosów np. w zamian za solidarność Unii z Polską w sprawie energetyki, co jest jednym z priorytetów polskiego rządu.
Polski premier zapewne będzie przekonywał Merkel do pomysłu tarczy antyrakietowej. Jak podkreślił w środę w rozmowie z dziennikarzami dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Premiera Krzysztof Miszczak, "fragmenty systemu antyrakietowego (które byłyby umieszczone w Polsce) służyłyby interesom bezpieczeństwa UE i NATO".
Merkel opowiada się za tworzeniem tarczy jako projektu całego NATO.