Aneta Krawczyk ponownie w prokuraturze
Aneta Krawczyk, była radna Samoobrony w
łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Stanisława
Łyżwińskiego, ponownie stawiła się po południu w łódzkiej
prokuraturze.
06.12.2006 | aktual.: 06.12.2006 16:40
Krawczyk ujawniła w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej", że w zamian za usługi seksualne świadczone szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi i Łyżwińskiemu dostała pracę w partii.
We wtorek wieczorem w programie TVN "Teraz My" Aneta Krawczyk powiedziała, że ma dziecko z Łyżwińskim. Ujawniła, że Łyżwiński naciskał na nią, aby usunęła ciążę. Asystent Łyżwińskiego, Jacek Popecki z zawodu weterynarz, miał - według jej relacji - "aplikować różne środki farmakologiczne", w tym oksytocynę przeznaczoną dla zwierząt. Środki te miały szybko wywołać skurcze porodowe.
W szpitalu w Piotrkowie Tryb. potwierdzono, że przed laty Aneta Krawczyk urodziła tam dziecko. Mówiło się, że na oddziale leży radna Samoobrony, "ta od Łyżwińskiego" - powiedział proszący o anonimowość lekarz. Kobieta miała cesarskie cięcie i urodziła wcześniaka.
A. Krawczyk zeznawała już raz w prokuraturze w poniedziałek. Jak poinformował w środę rano prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, w związku z wtorkowymi wypowiedziami w TVN, Aneta Krawczyk będzie jeszcze raz przesłuchiwana przez prokuraturę.
Po przyjeździe do łódzkiej prokuratury, Krawczyk nie chciała już rozmawiać z dziennikarzami. Jej pełnomocniczka zapowiedziała, że ze względu na toczące się postępowanie A. Krawczyk nie będzie już wypowiadać się dla mediów.
Wiceszef Samoobrony Stanisław Łyżwiński zawiesił w środę swoją działalność w partii do czasu oczyszczenia ze stawianych mu zarzutów. Na konferencji prasowej Łodzi oświadczył, że nie miał kontaktów seksualnych z Anetą Krawczyk; zaprzeczył także jakoby był ojcem jej najmłodszego dziecka.