PolskaAneta K. złożyła do prokuratury zawiadomienie ws. seksafery w Samoobronie

Aneta K. złożyła do prokuratury zawiadomienie ws. seksafery w Samoobronie

Aneta K., była radna Samoobrony, która ujawniła, że w zamian za usługi seksualne dla szefa Samoobrony Andrzeja Leppera i posła Stanisława Łyżwińskiego dostała pracę w partii, złożyła zawiadomienie o przestępstwie - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

05.12.2006 | aktual.: 05.12.2006 21:22

Krzysztof Kopania dodał, że Aneta K. złożyła również wnioski o ściganie "w zakresie przestępstwa polegającego na doprowadzeniu do czynności o charakterze seksualnym przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia".

Kopania zaznaczył, że w pierwszej kolejności przesłuchiwani są świadkowie tej sprawy, zbierane są dowody. Wyjaśnił, że dopiero na podstawie oceny tych zeznań i zebranych dowodów będzie można odpowiedzieć na pytanie, czy zostaną przedstawione w tej sprawie komukolwiek zarzuty. A tym samym, czy będą podstawy do ewentualnego skierowania wniosku o uchylenie posłowi lub posłom immunitetu - zaznaczył.

Rzecznik przyznał, że prowadzone przez łódzką prokuraturę postępowanie nie jest łatwe, a "zakres dowodów, które trzeba zebrać jest szeroki". Przypomniał, że w związku z poniedziałkowym artykułem w "Gazecie Wyborczej" pt. "Praca za seks w Samoobronie", łódzka prokuratura przesłuchała już Anetę K. oraz b. radnego Samoobrony z Tomaszowa Maz. Obecnie trwają przesłuchania kolejnych świadków. Zaznaczył, że nie są to jednak wymieniane w artykule kobiety.

Kopania powiedział, że Aneta K. złożyła obszerne zeznania. Jak stwierdził, ze względu na dobro śledztwa nie będzie ujawniać szczegółów. Przypomniał, że postępowanie prowadzone jest nadal w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie lub osobom.

Tymczasem b. radny Samoobrony z Tomaszowa Maz. Mariusz Strzępek potwierdził we wtorek w rozmowie z dziennikarzami, iż wie o molestowaniu bądź wykorzystywaniu kobiet przez posła Stanisława Łyżwińskiego. Przyznał, że o całej sprawie słyszał od samych zainteresowanych, które "skarżyły się na zachowanie posła, skarżyły się, że musiały oddawać się posłowi w zamian za otrzymanie pracy".

Jak twierdzi Strzępek, o sprawie wiedziało wielu działaczy Samoobrony. W rozmowie z dziennikarzami nie ukrywał, że o wykorzystywaniu seksualnym bądź molestowaniu kobiet, mówiło się w nieoficjalnych rozmowach partyjnych. Pytany, czy w sprawę może być też zamieszany przewodniczący partii Andrzej Lepper, odpowiedział, iż "na jego temat nie może nic powiedzieć, bo dziewczyny nie mówiły mi o nim".

Strzępek wyraził nadzieję, że nagłośnienie sprawy przez Anetę K. i media spowodują, że także inne kobiety "wykorzystywane seksualnie bądź molestowanie przez posłów Samoobrony, zaczną mówić o tym głośno".

W poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" w artykule "Praca za seks w Samoobronie", Aneta K., była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego, ujawniła, że w zamian za usługi seksualne dla szefa Samoobrony Andrzeja Leppera i Łyżwińskiego dostała pracę w partii. Łańcuch molestowanych kobiet jest dłuższy - napisała "GW".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)