Andrzej Seremet: moja największa porażka to Amber Gold, ale odchodząc nie mam poczucia klęski
• Nie mam poczucia klęski - powiedział w RMF FM prokurator generalny
• Seremet przyznał, że za największą swoją porażkę uważa sprawę Amber Gold
- Nie mam poczucia klęski. (...) Nie chcę się sam oceniać i kreować na kogoś, kto ma bardzo dobre samopoczucie. Instytucja pod moim kierownictwem działała różnie, ale nie ma idealnych instytucji - mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM prokurator generalny Andrzej Seremet.
Jego zdaniem przesłanki, które legły u podstaw nowej ustawy o prokuraturze łączącej funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, "niewiele miały wspólnego z oceną pracy prokuratury w ciągu ostatnich sześciu lat". - Były po prostu stałym założeniem politycznym tej formacji, która obecnie rządzi - tłumaczył w RMF FM.
Seremet za największą porażkę swojego 6-letniego urzędowania uważa sprawę Amber Gold. - Mówiłem o tym publicznie i z trybuny sejmowej, że w tej sprawie na początku działalności prokuratura dosyć niefrasobliwie podejmowała swoje działania. W taki sposób niespieszny, miało to jakiś wpływ na rozwój wypadków. Przyznaję to. Na szczęście dzisiaj mogę powiedzieć, że skończyło się to tym, że śledztwo przeprowadzono sprawnie i dzisiaj mamy oskarżonych - dodał.
W sobotę Senat przyjął bez poprawek ustawy o prokuraturze ws. połączenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Wszystkie kluby opozycyjne opowiadały się za odrzuceniem projektu ustawy, twierdząc, że jego przyjęcie doprowadzi do upolitycznienia prokuratury pod rządami czynnego polityka. Według PiS nowelizacja kończy nieudany eksperyment rządów PO-PSL.