Andrzej Potocki: będziemy alternatywą wobec skorumpowanej lewicy i radykalizującej prawicy
Są różne scenariusze, dla nas jest ważne żeby powstały listy wyborcze, które będą miały szanse na wynik znacznie przekraczający ostatni wynik wyborczy w wyborach europejskich. Na to żeby UW i ugrupowania, które razem z nią pójdą do wyborów miały szanse na odegranie istotnej roli w przyszłym parlamencie. O tym, w jakiej to będzie formule, jaka będzie nazwa tych list, zadecydują wszystkie strony. To jest szeroka formacja, wokół UW której zadaniem będzie budowa silnego centrum, alternatywy wobec skorumpowanej i zmierzającej do nikąd lewicy i ścigającej się w radykalizmie prawicy - powiedział Andrzej Potocki z Unii Wolności w "Poranku w Radiu TOK FM".
Katarzyna Kolenda-Zaleska: czy Hausner powinien odejść z rządu, jeśli państwo zdecydujecie się na tworzenie tej nowej formacji?
Andrzej Potocki: Chcielibyśmy żeby wybory odbyły się jak najszybciej, to oznacza że rząd nie powinien dotrwać do końca przepisanej prawem kadencji. Jeśli wybory miałyby się odbyć w czerwcu to oczekiwalibyśmy od rządu, że wcześniej zakończy swoje istnienie, lub od parlamentu że się samorozwiąże. Hausner gdy znajdzie się na listach UW, zapewne już premierem nie będzie. Na szczęście nie mamy takiej siły żeby zwalniać i mianować wicepremierów, więc takie decyzje zależą od niego i od jego zwierzchnika.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Rozumiem, że te rozmowy toczą się w trójkącie, UW, partia Centrum, Jerzy Hausner ale także Dariusz Rosati.
Andrzej Potocki: Wiele osób jest przedmiotem rozmów.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale SDPL nie.
Andrzej Potocki: SDPL nie.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: A jaka jest różnica między SDPL Marka Borowskiego, A Jerzym Hausnerem?
Andrzej Potocki: SDPL jest partią polityczną, która powstała z rozpadu SLD...
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale oni wyszli z SLD, a Hausner wyszedł tydzień temu.
Andrzej Potocki: Ale SDPL jest partią która wyraźnie stawia sobie cele charakterystyczne dla lewicy, różni się z nami istotnie jeśli chodzi o wizję przyszłości Polski.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale w czym się różni. Proszę mi powiedzieć, bo jak słucham Marka Borowskiego to z wyjątkiem poglądów może na sprawy podatkowe, tu jest rzeczywiście rozjechanie...
Andrzej Potocki: Nie jest to nieistotna rzecz.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Zgadzam się.
Andrzej Potocki: W większości krajów podatki stanowią jeden z istotnych czynników, dla których obywatele głosują na tę czy inną partię. Podejmują próbę tworzenia szerokich porozumień wokół UW raczej nie mamy zamiaru tworzenia platformy ratunkowej dla członków dawnego SLD.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Rozumiem że Jerzy Hausner się nie liczy. Andrzej Potocki: Hausner jest jedną osobą.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale przyciągnie chyba kogoś.
Andrzej Potocki: Tego nie wiem, to jest pytanie do niego. Cała formacja i partia polityczna, tak jak SDPL, która jednak podjęła wyścig z SLD o to kto jest bardziej lewicową partią, która prześciga się z SLD w definiowaniu swojej lewicowości, jest ideowo od nas odmienna i sądzę że dla czystości wyborów powinniśmy tę odmienność respektować.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Czyli rozumiem że zadziałały sprawy programowe. SDPL, która jednak w wielu punktach popierała plan Hausnera teraz już się nie podoba.
Andrzej Potocki: Z jednej strony popierała, z drugiej strony plan Hausnera nie został zrealizowany właśnie dlatego że realizować go musiał rząd oparty na większości z SLD i SDPL.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Przede wszystkim SLD. A jak w tym układzie mieści się kandydatura prof. Religii na prezydenta? Czy to oznacza automatyczne poparcie? U was jest Centrum, jest Steinhoff, który zapowiadał że Religa jest kandydatem partii Centrum na prezydenta. Andrzej Potocki: Nie podjęliśmy decyzji co do kandydata na prezydenta, UW dzisiaj nie ogłasza żadnej kandydatury, Religa jest jedną z możliwych kandydatur.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: A macie jakieś inne w zanadrzu?
Andrzej Potocki: Oczywiście.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: A na przykład kogo?
Andrzej Potocki: Muszę wymieniać nazwiska? Do wyborów prezydenckich mamy jeszcze 8 miesięcy i sądzę, że palenie kandydatury przed czasem tez nie jest zdrowe. Kandydaci, którzy prowadzili w sondażach 8 miesięcy przed poprzednimi wyborami, nie odnosili sukcesu. Jestem zdania, że lepiej jest wstrzymać się i nie podejmować wyścigu przedwcześnie.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale teraz kandydata wystawi UW czy ta nowa formacja, przyznam że się pogubiłam.
Andrzej Potocki:Jest troszkę szumu medialnego, a związane jest to z tym że ta inicjatywa uzyskała rozgłos publiczny nieco przedwcześnie, nie chcieliśmy żeby to się stało na początku lutego, przede wszystkim nie mieliśmy szansy przygotować naszych własnych struktur do tego porozumienia. Myślałem, że dopiero 19 lutego, gdy odbywać się będzie rada krajowa UW, Unia zacznie promocję tej idei, ale to już się stało. O formie porozumienia zadecydują statutowe władze UW, one mają pełne prawo. Są różne scenariusze, dla nas jest ważne żeby powstały listy wyborcze, które będą miały szanse na wynik znacznie przekraczający ostatni wynik wyborczy w wyborach europejskich. Na to żeby UW i ugrupowania, które razem z nią pójdą do wyborów miały szanse na odegranie istotnej roli w przyszłym parlamencie. O tym, w jakiej to będzie formule, jaka będzie nazwa tych list, zadecydują wszystkie strony. To jest szeroka formacja, wokół UW której zadaniem będzie budowa silnego centrum, alternatywy wobec skorumpowanej i zmierzającej do
nikąd lewicy i ścigającej się w radykalizmie prawicy.