Andrzej Lepper bez immunitetu
Sejm uchylił immunitet poselski
szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. O pociągnięcie go do
odpowiedzialności zwrócili się do Sejmu poseł PSL Zbigniew
Komorowski i przedstawiciele zakładów Przetwórstwa Zbożowego
"Szymanów", których poseł ludowców jest akcjonariuszem.
Za uchyleniem immunitetu szefowi Samoobrony głosowało 260 posłów, przeciw było 78, a wstrzymało się 33. Sprawa wiąże się z zeszłoroczną wypowiedzią lidera Samoobrony podczas debaty sejmowej. Nawiązując wówczas do wysypania przez posłów Samoobrony w czerwcu 2002 r. zboża należącego do firmy Komorowskiego, Lepper powiedział, że nie nadawało się ono do spożycia. Dodał też, że zboże "to śmieci z magazynów Unii, (...) z kałem szczurów".
Uchylenie immunitetu liderowi Samoobrony rekomendowała posłom komisja regulaminowa i spraw poselskich. W ubiegłotygodniowej sejmowej debacie na ten temat, sprawozdawca komisji Marcin Libicki (PiS) powiedział, że sam fakt wysypania zboża nie stał się podstawą do wniosku o uchylenie immunitetu Lepperowi. Istotą - dodał Libicki - były słowa wypowiedziane przez szefa Samoobrony.
Dowodząc swojej racji w tej sprawie, Lepper powoływał się na opublikowane w "Gazecie Pomorskiej" analizy laboratorium w Bydgoszczy, z których wynikało, że zboże było zanieczyszczone nitrofenem. "Czy ktoś gazetę pozwał do sądu?" - pytał Lepper podczas debaty.
Prowadzący obrady wicemarszałek Tomasz Nałęcz (UP) przypomniał, że w tej sprawie zapadł wyrok sądu. "Ten wyrok może pan sobie do kosza wyrzucić" - odparł Lepper. I dodał: "W zbożu były też szczurze odchody i brudy z niemieckich magazynów".
Podczas ubiegłotygodniowej debaty w Sejmie szef Samoobrony oświadczył też, że sam nie zrzeknie się immunitetu. "Zabierajcie mi immunitet i tysiąc razy, ale niech nie robią tego ci, którzy odpowiadają za rozgrabienie majątku narodowego" - podkreślał.
W październiku ubiegłego roku Sejm uchylił immunitety czworgu posłom Samoobrony: Lepperowi, Krzysztofowi Filipkowi, Alfredowi Budnerowi i Marii Zbyrowskiej, którzy brali udział w wysypywaniu zboża. Uchylenie immunitetu miało wówczas umożliwić pociągnięcie posłów do odpowiedzialności karnej przez prokuraturę.
Sejm musi decydować o uchyleniu immunitetu posłowi tyle razy, ile razy uchylenie wiąże się z jakąś konkretną sprawą - nie można uchylić posłowi immunitetu raz na zawsze, a jedynie na potrzeby danej sprawy.