Andrzej Lepper: Balcerowicz do kamieniołomów!
Balcerowicz powinien odpowiedzieć za to, co zrobił z gospodarką po 1989 roku. I za to nie ma żadnej kary innej, jak tylko do końca życia on powinien w kamieniołomach pracować za to. I ja nigdy nie cofałem słowa, że Balcerowicz musi odejść, i dalej to utrzymuję, bo on jest winny tej terapii szokowej, on zniszczył polski przemysł, on zniszczył polskie rolnictwo, polskie rzemiosło i tak dalej - powiedział Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony, wicemarszałek Sejmu.
01.12.2005 | aktual.: 01.12.2005 23:12
Sygnały Dnia: Panie przewodniczący, projekt ustawy o Narodowym Banku Polskim jest już gotowy podobno, ten, który przygotowała Samoobrona.
Andrzej Lepper: Tak, Samoobrona taki projekt złożyła w poprzednim Sejmie, kilka klubów, które dzisiaj wypowiadają się na łamach „Rzeczpospolitej” też taki projekt złożyły. Niestety, nie było woli wtedy większości parlamentarnej, szczególnie w Sojuszu Lewicy Demokratycznej, aby zmienić ustawę tą, która obowiązuje od wielu lat, ustawę, która z Narodowego Banku Polskiego czyni państwo w państwie. Ten bank, który posiada bardzo duże środki w postaci rezerwy rewaluacyjnej – około 30 miliardów złotych i nadwyżki dewizowej ponad 30 miliardów dolarów – rządzi się sam sobie, nie odpowiada praktycznie przed nikim i za nic. My chcemy...
Ale ten dokument, o który pytam, panie przewodniczący, to jest coś nowego, czy to jest powtórzenie tego starego?
- Nie, ten dokument jest tylko bardziej doprecyzowany, bo były tam pewne błędy, jak zresztą w każdym projekcie ustawy. I to nie jest nowa ustawa. To, co „Rzeczpospolita” pisze, że to są tylko trzy kartki... No, ja przepraszam, przecież my nie składamy całkiem nowej ustawy, tylko my składamy projekt zmiany ustawy, tak że to są tylko te punkty, te artykuły, które my chcemy zmienić.
My chcemy, aby Narodowy Bank Polski na wzór takich banków, jak bank Stanów Zjednoczonych czy Niemiec, czy Francji odpowiadał, współodpowiadał, nie odpowiadał sam, ale współodpowiadał razem z rządem za gospodarkę, zatrudnienie, stopę inflacji i kreowanie pieniądza. Przecież to są normalne obowiązki. To nie jest żaden zamach na niezależność banku, tak jak niektórzy próbują sugerować.
I ja cieszę się, że koledzy z innych klubów, gdzie jeżeli dogadamy się, jeżeli będzie to zgodne z prawem, a nasz projekt jest zgodny, bo mamy ekspertyzy, mamy opinie biegłych w tej sprawie i jest zgodny z prawem Unii i z prawem Polski, i z Konstytucją, to dobrze, żebyśmy to w końcu zmienili, żeby nie było tak jak dzisiaj, że bank obracający dużymi pieniędzmi nie odpowiada za nic.
Tu nie chodzi o Balcerowicza, bo już powiedziałem – on dzisiaj działa zgodnie z ustawą, on powinien odpowiedzieć za to, co zrobił z gospodarką po 1989 roku. I za to nie ma żadnej kary innej, jak tylko do końca życia on powinien w kamieniołomach pracować za to. I ja nigdy nie cofałem słowa, że Balcerowicz musi odejść, i dalej to utrzymuję, bo on jest winny tej terapii szokowej, on zniszczył polski przemysł, on zniszczył polskie rolnictwo, polskie rzemiosło i tak dalej. Czyli tak – z nowych obowiązków bank miałby wspierać politykę gospodarczą w zakresie wzrostu gospodarczego i likwidować bezrobocie, jak rozumiem, też, tak?
- To samo przez się, panie redaktorze, szanowni państwo...
Dobrze, ale jak? Gdyby pan zechciał, panie marszałku, powiedzieć, jak miałby to robić?
- Jeżeli my postawimy na gospodarkę, jeżeli te pieniądze, które są w Narodowym Banku Polskim one nie pójdą na żadne rozdawnictwo, tylko pójdą na pomoc małym i średnim przedsiębiorcom, pójdą na pomoc nawet tym dużym przedsiębiorcom, którzy też mają wielkie problemy dzisiaj, pójdą na rozwój budownictwa, rolnictwa szeroko rozumianego, infrastruktury, budowę dróg, autostrad, to samo przez się będzie to skuteczna walka z bezrobociem. My nie chcemy, aby te pieniądze były zmarnowane.
Te pieniądze mają być inwestowane racjonalnie, zgodnie z interesem polskim, ale one nie mogą leżeć w banku, w banku, gdzie naprawdę mamy bardzo mały zysk, bardzo mało pieniędzy z Narodowego Banku Polskiego wpływa do budżetu. To nie jest gospodarka żadna racjonalna. I poprzez to, że my chcemy, aby ten bank uczestniczył aktywnie w gospodarce, naprawdę będzie większa szansa... ja nie mówię, że do końca się to zrobi, ale będzie większa szansa na skuteczną walkę z bezrobociem i z biedą. I o to nam chodzi, o nic innego, o żaden zamach na niezależność banku, tylko o uczestnictwo, współodpowiedzialność banku, bo to jest i narodowy, i polski bank.
Co z Radą Polityki Pieniężnej?
- No, dzisiaj na pewno nie zmienimy tego, bo my w Konstytucji swojej, w projekcie, jaki przedstawiliśmy, mamy likwidację Rady Polityki Pieniężnej, natomiast tu potrzebna jest zgoda zdecydowanej większości Sejmu, 2/3 posłów, żeby Konstytucję zmienić i na dzisiaj to jest nierealne. Natomiast niech ona jest w takim kształcie, w jakim jest, bo ustawą się tego nie zmieni, powtarzam, bo Konstytucję trzeba zmienić. Natomiast należy się bardzo mocno zastanowić nad uposażeniami członków Rady Polityki Pieniężnej. Jak wiemy wszyscy, panowie i panie nie tak dawno upominali się bardzo mocno o pieniądze, jakie im przysługują (nawet była rozprawa w Trybunale na ten temat), do sądu kierowały, również rząd polski, o wypłaty, zarabiają ponad 30 tysięcy miesięcznie, do tego inne uposażenia, utrzymanie tej Rady. To są koszty bardzo duże i my jesteśmy za tym, żeby te koszty obniżyć dzisiaj jak najbardziej. Natomiast w przyszłości, kiedy będzie taka wola, to chcemy, aby tą Radę w ogóle zlikwidować, bo ona jest – naszym zdaniem –
niepotrzebna.
A czy liczba członków Rady jeszcze przed ewentualną likwidacją samej Rady powinna być niezmieniona, czyli dziewięciu, czy powinno być członków mniej?
- Ja myślę, że tu trzeba się zastanowić nad tym w czasie prac nad tym projektem ustawy. Jeżeli takie poprawki będą wniesione, to jesteśmy tu gotowi na pewno na ustępstwa daleko idące. Natomiast musi być – jeżeli jest ta Rada – to myślę, że w składzie na pewno nie mniejszym niż 5–7 osób, dlatego żeby ta kontrola była dopóki ona jest, powtarzam. Ona jest dla mnie zbędna całkowicie, ale dopóki jest, Konstytucji nie zmienimy, to te koszty można obniżyć poprzez niższe jednostkowe utrzymanie poszczególnych członków Rady.