PolskaAndrzej Krawczyk: publikacja karykatur to niewystarczający brak nieroztropności

Andrzej Krawczyk: publikacja karykatur to niewystarczający brak nieroztropności

Myślę, że bardzo ważny jest ten element solidarności z dziennikarzami, z innymi dziennikarzami europejskimi. I ja rzeczywiście wierzę, że to był niewystarczający brak nieroztropności, a nie złe intencje - powiedział Andrzej Krawczyk z Kancelarii Prezydenta odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe, w audycji "Salon polityczny Trójki".

07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 15:49

Panie ministrze, czy zaszkodziła nam publikacja karykatur Mahometa w "Rzeczpospolitej"?

- To jest fakt obiektywny, że niestety tak. Nawet zostawiając na boku naszą wewnętrzną dyskusję moralną, polityczną czy prawną, zaszkodziła nam, ponieważ przez radykalne kręgi islamskie jesteśmy postrzegani jako ci, którzy mieszczą się w koalicji, która zamieściła te karykatury.

Czyli dziennik nie powinien był tego publikować?

- To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ to jest w zasadzie cały kompleks spraw. Dotyczy wolności słowa, dotyczy także poczucia wspólnoty z innymi dziennikarzami europejskimi. Dotyczy także w końcu poczucia smaku i poczucia humoru, znaczenia symboliki, ale myślę, że trzeba się było nie dwa, a trzy, czy nawet zgodnie z przysłowiem siedem razy zastanowić, zwłaszcza że to nie jest news, ponieważ ta karykatura ukazała się 30 września, a w "Rzeczpospolitej" ukazała się dużo, dużo później.

Dziś "Rzeczpospolita" pisze, że gazety we Francji, Niemczach, Włoszech, Hiszpanii i wielu innych krajach Zachodu przedrukowały te karykatury. Przeprosił za to tylko jeden rząd - polski.

- Tak, rzeczywiście jest taka ogólno-europejska akcja solidarności dziennikarzy, takiego zademonstrowania, że w naszym europejskim poczuciu smaku i kultury politycznej nie jest to obraźliwe i jeżeli inne kultury żądają od nas tolerancji, to niech będą także chociaż wyrozumiałe dla naszego poczucia smaku. Natomiast myślę, że dobrze się stało, że nasz rząd przeprosił.

Czyli nie jest tak, że premier Marcinkiewicz wyszedł przed szereg?

- Nie, ja bym na to spojrzał od tej strony - są już pozytywne reakcje kilku krajów arabskich, które podziękowały rządowi polskiemu za te przeprosiny. Prasa w kilku krajach arabskich odnotowała te przeprosiny i myślę, że jeżeli na szali kładziemy bezpieczeństwo, może nie tyle naszych obywateli, ale naszych placówek zagranicznych, to myślę, że to był dobry gest.

Dziś dowiadujemy się, że szef rady nadzorczej spółki wydającej "Rzeczpospolitą" skrytykował publikację karykatur Mahometa i nie wyklucza, że postawi wniosek o odwołanie redaktora naczelnego ,,Rzeczpospolitej” Grzegorza Gaudena. Powinien być odwołany Grzegorz Gauden, czy nie, w związku z tym co się stało?

- Sprawa jest tak wysoce dyskusyjna, że wewnątrz środowiska wydawców "Rzeczpospolitej" także jest to problem dyskusyjny.

To widzimy, natomiast, co Pańskim zdaniem powinien zrobić wydawca, odwołać naczelnego, czy nie?

- Nie, nie proszę takiego pytania mi nie stawiać, chociażby dlatego że nie jestem związany ani z wydawnictwem, ani z dziennikiem. Myślę, że dobrym faktem, jaki można z tego wyciągnąć jest to, że ta cała sprawa na pewno zostanie bardzo dogłębnie rozpatrzona i zostanie postawiony bardo ważny problem, na który zostaliśmy uczuleni - granicy tolerancji. Oczywiście, teoretycznie wszyscy wiemy, że granicą tolerancji, granicą wolności jest nieczynienie zła, także symbolicznego drugim osobom, ale tutaj mamy konkretny przykład…

To tak, ale Grzegorz Gauden mówi "Przepraszam, jeśli kogoś uraziliśmy, nie mieliśmy złych intencji, ale będziemy bronić wolności słowa i swoich racji".

- Wolałbym, żeby to zdanie zstało trochę inaczej sformułowane. Nie padło tutaj takie proste przepraszam, tylko takie z jakimiś z okresami warunkowymi, jeżeli ktoś by się poczuł obrażony.

Bo nie mieliśmy złych intencji.

- W to głęboko, rzeczywiście wierzę. Myślę, że bardzo ważny jest ten element solidarności z dziennikarzami, z innymi dziennikarzami europejskimi. I ja rzeczywiście wierzę, że to był niewystarczający brak nieroztropności, a nie złe intencje.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)