Anders Fogh Rasmussen: Rosjanie poinformowali NATO o ćwiczeniach wojskowych

Informację o pilnym sprawdzeniu gotowości bojowej przekazał ambasador Rosji przy głównej kwaterze NATO w Brukseli.

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział, że prezydent Władimir Putin polecił jego resortowi sprawdzenie gotowości bojowej sił okręgów wojskowych: zachodniego i centralnego, a także niektórych rodzajów wojsk. Putin zarządził ten sprawdzian nazajutrz po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które w całości było poświęcone sytuacji na Ukrainie.

Rasmussen na konferencji prasowej podsumowującej pierwszy dzień spotkania ministrów obrony państw Sojuszu nie chciał wypowiadać się na temat "zakresu czy celu tych ćwiczeń".

- Przypuszczam, że Rosjanie dopełnili wszystkich swoich zobowiązań dotyczących transparentności, ale ponieważ byłem na spotkaniach cały dzień, nie mam więcej szczegółów na temat tych ćwiczeń - podkreślił Rasmussen. Dodał, że nie wie, kiedy dokładnie Rosja poinformowała NATO. - Ja dostałem tę informację podczas moich spotkań dziś po południu - powiedział.

Nieoficjalnie wysoki rangą dyplomata NATO ujawnił jednak, że informacja nadeszła od rosyjskiego ambasadora przy NATO.

Odnosząc się do oświadczenia ministrów obrony państw NATO na temat Ukrainy, w którym wspomniano o nienaruszalności granic, Rasmussen podkreślił, że było ono przede wszystkim skierowane do obywateli Ukrainy. Dodał, że było to przesłanie "solidarności, wsparcia i ciągłego zaangażowania w ramach komisji NATO-Ukraina".

Dyplomaci przy NATO, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa, potwierdzają, że z "umiarkowanym zaniepokojeniem" przyjęta została przez ministrów obrony Sojuszu informacja o zarządzeniu przez prezydenta Rosji Władimira Putina niezapowiedzianego sprawdzianu gotowości bojowej wojsk rosyjskich w zachodniej części Rosji.

Jak przyznają, organizowanie niezapowiedzianych ćwiczeń nazajutrz po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które w całości było poświęcone sytuacji na Ukrainie, musi być i jest traktowane przez Sojusz poważnie. Stąd - jak twierdzą - dość szybkie wydanie wspólnego oświadczenia o nienaruszalności granic Ukrainy.

W ocenie dyplomatów z NATO mało prawdopodobne jest, by w najbliższych dniach w Brukseli zapadły jakieś konkretne decyzje związane z zaangażowaniem się Sojuszu w konflikt na Ukrainie, choć nie wyklucza się zwołania w najbliższych dniach Rady NATO-Rosja.

Minister obrony Federacji Rosyjskiej oświadczył, że sprawdzian bojowy, w którym uczestniczy ponad 150 tys. żołnierzy, 90 samolotów, ponad 120 śmigłowców, 880 czołgów, ponad 1200 jednostek sprzętu wojskowego i 80 okrętów, "generalnie w żaden sposób nie jest związany z wydarzeniami na Ukrainie".

Szojgu powiedział, że w ramach sprawdzianu, który potrwa do 3 marca, zostanie przeprowadzonych kilka ćwiczeń dotyczących rozwiązywania "sytuacji kryzysowych, stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa militarnego kraju". - Odbywać się będą one u granic Rosji, w tym z Ukrainą - ujawnił, podkreślając, że głównym zadaniem tych ćwiczeń jest sprawdzenie gotowości bojowej wojsk.

Sekretarz stanu USA John Kerry w odpowiedzi na postawienie części rosyjskich wojsk w stan gotowości oświadczył w środę, że Rosja powinna szanować terytorialną integralność Ukrainy. Zapewnił jednocześnie, że Zachód nie dąży do konfrontacji ws. Ukrainy.

Kerry podkreślił, że Moskwa powinna uszanować wolę zmian na Ukrainie. Jednocześnie sekretarz nie dopuszcza możliwości, by stawiać ukraińskich obywateli przed kategorycznym wyborem pomiędzy USA i UE z jednej strony a Rosją z drugiej. W jego ocenie najnowsze wydarzenia są szansą dla Zachodu i Rosji na wzmocnienie Ukrainy, która dzięki powołaniu nowego rządu będzie mogła przeprowadzić potrzebne reformy.