Ananicz zdziwiony zamieszaniem
Andrzej Ananicz, kandydat na szefa Agencji Wywiadu, powiedział dziennikarzom, że jest zdziwiony zamieszaniem wokół sprawy swojej nominacji.
Nigdy nie należałem do żadnej partii - powiedział Ananicz po wyjściu z posiedzenia sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, która ma zaopiniować jego kandydaturę. Dodał, że nie rozumie, "skąd takie przekonanie, że jestem partyjnym działaczem".
Ananicz ujawnił, że bardzo go zaskoczyła propozycja Marka Belki, by został szefem wywiadu. Dodał, że w MSZ zajmował się m.in. monitorowaniem sytuacji po 11 września 2001 r. Podkreślił, że kierunek bliskowschodni będzie istotny w pracy wywiadu.
Pytany o plany zmian w Agencji Wywiadu odpowiedział, że musi najpierw poznać te służby. To jest bardzo wrażliwa materia - podkreślił. Dodał, że nie ma "przekonań rewolucyjnych".