Trwa ładowanie...
Reuters
24-07-2011 18:05

"Amy Winehouse została doprowadzona do autodestrukcji"

Amy Winehouse została doprowadzona przez muzyczną branżę i tabloidy do autodestrukcji - tak o zmarłej w wieku 27 lat brytyjskiej wokalistce pisze na swej stronie internetowej włoski tygodnik katolicki "Famiglia Cristiana".

"Amy Winehouse została doprowadzona do autodestrukcji"Źródło: PAP/EPA
d27a1sg
d27a1sg

"Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że to się tak nie skończy" - podkreślono w artykule redakcyjnym, żegnającym artystkę, która od lat zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.

"Do samego końca mieliśmy nadzieję, że początek jej najbardziej znanego utworu, 'Rehab' (Odwyk) to pełne wściekłości wyzwanie zbuntowanej dziewczyny w tarapatach, która wciąż wierzy w to, że poradzi sobie sama. Tymczasem teraz te słowa brzmią jak dramatyczny testament" - dodał komentator pisma.

"Podczas gdy dziesiątki piosenkarek obdarzonych tylko okruchem jej talentu osiągały sukces naśladując ją w mniej lub bardziej jawny sposób, naciski środowiska muzycznego (mówi się o płycie reggae przez nią nagranej, odrzuconej przez wytwórnię jako za mało komercyjna; teraz na pewno zostanie wydana), a także tabloidów, które śledziły każdy jej krok gotowe uchwycić i nagłośnić każdą jej słabość, by uczynić z niej fenomen niczym z cyrku, doprowadziły ją do powolnej, ale nieuchronnej autodestrukcji" - oceniono w artykule.

"Biedna Amy" - podkreślił tygodnik dodając: "Kurt Cobain zanim się zabił napisał na kartce kilka słów Neila Younga: 'lepiej spłonąć niż zniknąć'. My wolimy wspominać ją piosenką Pink Floyd 'Wish you were here'" - kończy "Famiglia Cristiana".

d27a1sg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27a1sg
Więcej tematów