PolskaAmunicja i niewybuchy na aukcji

Amunicja i niewybuchy na aukcji

Zarzut nielegalnego posiadania materiałów
wybuchowych i sprowadzenie niebezpieczeństwa wybuchu zagrażającego
zdrowiu lub życiu wielu osób postawiła Prokuratura
Rejonowa w Pułtusku (woj. mazowieckie) 26-letniemu Jakubowi Z. z
Warszawy. Policja znalazła u niego niewybuchy i amunicję.

04.05.2006 | aktual.: 04.05.2006 17:39

Prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące - poinformowała Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.

Mężczyzna został zatrzymany we wtorek w lesie w miejscowości Zatory w powiecie pułtuskim. Policjanci znaleźli tam Fiata 126p z ładunkiem amunicji i niewybuchami granatów z II wojny światowej.

Samochodem przyjechało dwoje mieszkańców stolicy - Jakub Z. i 23-letnia kobieta. Mieli przy sobie pięć nabojów, które znaleźli w lesie, pięć torebek z marihuaną i amfetaminą oraz siedemnaście opróżnionych woreczków ze śladami białego proszku. Kobiecie prokuratura postawiła zarzut nielegalnego posiadania środków odurzających. Zastosowano wobec niej dozór policyjny.

Według ustaleń policji, oboje byli wielokrotnie widywani w tym miejscu wcześniej. Mężczyzna przeszukiwał okoliczne lasy przy użyciu wykrywacza metalu, wybierając z ziemi pozostałości po II wojnie światowej.

Stołeczni policjanci przeszukali mieszkanie zatrzymanego. Znaleźli w nim: elementy broni palnej, spłonki saperskie, pocisk artyleryjski, granaty nasadkowe, minę przeciwpiechotną i amunicję różnego rodzaju.

W środę policjanci z Wyszkowa na Mazowszu przeszukali w Gulczewie, w powiecie wyszkowskim posesję dziadka Jakuba Z. W pomieszczeniach gospodarczych odnaleźli m.in. miny przeciwpiechotne, pociski artyleryjskie i moździerzowe, granaty, amunicję strzelecką i do działek o kalibrze 20 mm do 30 mm. W sumie zabezpieczyli ok. 1700 sztuk amunicji, 8 pocisków różnego kalibru, 6 min przeciwpiechotnych oraz magazynki i zapalniki.

Kilka ze znalezionych pocisków i granatów miało ślady opróżniania z ładunku wybuchowego, odnaleziono również torebkę z materiałem wybuchowym wydłubanym z pocisków. Wszystko zostało zabezpieczone przez saperów.

Jakub Z. utrzymywał, że poszukiwał wojennych pamiątek, które sprzedawał za pośrednictwem serwisu internetowego Allegro. Rzecznik prasowy Allegro, Bartłomiej Szambelan poinformował, że za pośrednictwem serwisu nie wolno i nie można handlować rzeczami zabronionymi przez polskie prawo, a takimi są materiały wybuchowe.

Pracownicy naszego działu bezpieczeństwa cały czas monitorują serwis i nie ma możliwości aby można było handlować tego typu rzeczami w serwisie. Wolno sprzedawać repliki czy zabytkową broń, z której nie da się strzelać. Wymagamy potwierdzenia tego odpowiednimi dokumentami - powiedział Szambelan.

Podkreślił, że dział bezpieczeństwa Allegro współpracuje z policją i jego pracownicy odbyli specjalistyczne szkolenie w tym zakresie.

Rzecznik prasowy mazowieckiej policji, nadkomisarz Tadeusz Kaczmarek powiedział, że po sprawdzeniu zeznań Jakuba Z. okazało się, iż nie był on użytkownikiem Allegro.

Nie potwierdziło się, że robił on to dla celów kolekcjonerskich - robił to po to, by pozyskiwać materiały wybuchowe. Badamy, czy podejrzany miał związki z grupami przestępczymi. Sprawdzamy, ile amunicji zdobył i gdzie się podziała - powiedział Kaczmarek.

Mężczyzna był już karany za posiadanie materiałów wybuchowych - otrzymał karę pół roku więzienia w zawieszeniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)