Amoniak z lodowiska nie grozi mieszkańcom Gliwic
Amoniak, który wyciekł w poniedziałek z instalacji lodowiska w Gliwicach, nie zagraża zdrowiu okolicznych mieszkańców - zapewniają władze miejskie. Obecnie wypompowywana jest woda amoniakalna z pomieszczenia pod zbiornikiem, z którego nastąpił wyciek.
24.09.2002 06:57
Z pomiarów dokonanych wieczorem wynika, że stężenie amoniaku w powietrzu w pobliżu lodowiska wynosi 0,7 miligramów na metr sześcienny. Dopuszczalna norma to 20 miligramów - powiedziała rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Gliwicach Barbara Baranowska.
Według rzecznika śląskiej straży pożarnej bryg. Jarosława Wojtasika, pomiary przeprowadzone w promieniu 500 metrów od lodowiska wskazują, że stężenie amoniaku musiałoby być tysiąc razy większe, by stało się groźne dla zdrowia i życia ludzi.
Strażacy od poniedziałkowego południa starają się zneutralizować amoniak. Tej substancji - umożliwiającej utrzymanie niskiej temperatury powierzchni lodowiska - jest w całej instalacji prawdopodobnie 5 ton.
Nie powiodła się próba przepompowania amoniaku do zbiorników, dlatego strażacy starają się teraz zmieszać go z wodą. W ten sposób powstanie tzw. woda amoniakalna. Jeżeli stężenie amoniaku w takiej mieszaninie spadnie poniżej 3%, nie zagraża ona środowisku i można ją spuścić do kanalizacji - tłumaczył Wojtasik.
W ocenie strażaków, bardzo dobrze swoją rolę spełniły ustawione już na początku akcji tzw. kurtyny wodne, które miały za zadanie zneutralizować obłok amoniaku i nie dopuścić, by wydostał się on poza teren lodowiska.
Do wypływu amoniaku doszło w poniedziałek przed południem. Dwaj mężczyźni, którzy przebywali przy instalacji z objawami poparzenia, zostali przewiezieni do szpitala. Rany okazały się niegroźne, po opatrzeniu przez lekarzy zostali zwolnieni do domu. (miz)