Amnesty International: Władze Zimbabwe zatrudniły kata
Władze Zimbabwe zatrudniły kata - alarmuje organizacja Amnesty International. Według nie, rodzi to obawy o zamiar wznowienia w tym afrykańskim kraju wykonywania kary śmierci. Wakat na stanowisku kata trwał siedem lat.
09.02.2013 01:32
- Ta makabryczna rekrutacja jest wysoce niepokojąca - uważa szef Amnesty International na Afrykę Południową, Noel Kututwa. Jak mówi, zatrudnienie kata dowodzi, że Zimbabwe nie chce przyłączyć się do globalnego trendu na rzecz zniesienia "tej okrutnej, nieludzkiej i poniżającej kary".
W więzieniach w Zimbabwe przebywa obecnie co najmniej 76 osób skazanych na karę śmierci, wśród nich dwie kobiety. W tym kraju na najwyższy wymiar kary można zostać skazanym za morderstwo, ale także za zdradę. Ostatnie egzekucje wykonano w 2005 roku, potem kat poszedł na emeryturę. Kolejnego zatrudniono dopiero teraz.
Dwie największe partie polityczne w Zimbambe przygotowały projekt poprawki do konstytucji, która zakazywałaby skazywania na karę śmierci kobiet oraz osób poniżej 21 i powyżej 70 roku życia. Amnesty International domaga się jednak, by kara śmierci została całkowicie zniesiona.