Amnesty International rozczarowane zapowiedziami premiera
Polska sekcja Amnesty International poinformowała w oświadczeniu, że z "dużym rozczarowaniem przyjęła informacje o zamiarze niepodpisania Karty Praw Podstawowych przez nowy polski rząd".
Premier Donald Tusk podczas expose powiedział, że podpisze Traktat Reformujący UE z uwzględnieniem brytyjskiego protokołu o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych, "bo wie, że gdyby tak nie zrobił, zagrożona byłaby skuteczna ratyfikacja Traktatu w Polsce".
Podkreślił też, że PO i PSL nie podzielają większości artykułowanych wobec Karty obaw, ale "szanują odrębny pogląd i nie lekceważą głosów poprzedników, ani istotnych środowisk społeczno-politycznych w kraju". Zaznaczył, że byłaby ona "aktem pożytecznym", ale rzeczą najważniejszą jest bezpieczne doprowadzenie do finału ratyfikacji Traktatu Reformującego.
"Nie możemy się zgodzić na 'Europę dwóch prędkości' w dziedzinie praw człowieka" - napisało, odnosząc się do tych wypowiedzi, Amnesty International.
Organizacja przypomina, że ustrój demokratyczny i przestrzeganie praw człowieka to jedno z kryteriów przyjęcia do Unii. "Czy pozwolenie na odrzucenie Karty Praw Podstawowych przez niektóre państwa członkowskie oznacza, że standardy unijne obowiązują, dopóki się do Unii nie wejdzie?" - stawia pytanie.
AI podkreśla, że do prowadzenia efektywnej polityki zagranicznej UE, w której mocno akcentuje się prawa człowieka, potrzebna jest legitymacja w postaci przestrzegania standardów u siebie. "Zezwolenia na zastrzeżenia w zakresie praw człowieka wewnątrz Unii tę legitymację osłabiają" - uważa AI.
Dodaje, że taki pomysł "jest szczególnie groźny w obliczu problemów Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, któremu grozi paraliż z powodu natłoku spraw i blokowania jego reformy przez Rosję". "Obywatele polscy mogą zostać bez efektywnej ochrony praw człowieka na poziomie międzynarodowym. Ilość spraw tam przegranych przez Polskę wskazuje, że obywatelom polskim jest bardzo potrzebne efektywne, międzynarodowe ciało broniące ich praw" - zaznacza AI.
W komunikacie podkreślono, że "od uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka 59 lat temu łamanie praw człowieka nie jest wewnętrzną sprawą państw. Żałujemy, że rząd Polski nie jest w stanie w pełni zaakceptować tej zasady".
Przyjęta na szczycie UE w Nicei w 2000 r. Karta Praw Podstawowych gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE. Ma stać się, wraz z wejściem w życie Traktatu Reformującego UE, dokumentem o takiej samej randze jak traktaty.