Amnesty International grzmi. Państwo musi ukrócić samozwańcze patrole
Amnesty International apeluje o szybką reakcję na działania tzw. patroli obywatelskich przy granicy. Zdaniem organizacji państwo powinno przestrzegać prawa i nie dopuścić do eskalacji napięć.
Amnesty International wydała komunikat, w którym wskazała, że "obecność i działalność tzw. patroli obywatelskich wymaga natychmiastowej reakcji ze strony państwa". "W przeciwnym razie istnieje poważne ryzyko eskalacji i tak już napiętej sytuacji i potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa, zwłaszcza osób cudzoziemskich" - podkreślono.
"Państwo nie może pozwalać na wykonywanie działań ustawowo zarezerwowanych dla służb państwowych przez osoby do tego nieuprawnione. Legitymowanie czy przeszukiwanie samochodów to działania ingerujące w prawa jednostki i jako takie mogą być podejmowane tylko w ramach istniejących przepisów" - dodano.
"Żadne regulacje obowiązujące w Polsce nie przyznają tzw. patrolom obywatelskim takich uprawnień, nikt też nie może przyznać ich sobie sam" – czytamy w dalszej części komunikatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gen. Polko o Ruchu Obrony Granic: to jest skandal
Amnesty International o antyimigranckiej narracji
W ocenie Amnesty International polscy politycy przyczyniają się do tworzenia antyimigranckiej narracji, mówiąc o "ataku na zachodnią granicę" czy "zalewie migrantów". Organizacja podkreśliła, że tego typu słowa powodują strach i doprowadzają do wzrostu nastrojów ksenofobicznych w społeczeństwie.
Ponadto wezwała władze Niemiec i Polski do respektowania krajowego oraz unijnego prawa migracyjnego, w tym zasad wynikających z rozporządzenia Dublin III i procedur readmisyjnych.
Amnesty International podkreśliła również, że nie kwestionuje konieczności ochrony granic, jednak zaznaczyła, że stosowane środki powinny być adekwatne do okoliczności, a działania służb po obu stronach granicy muszą odbywać się zgodnie z obowiązującym prawem.