Amnestia nie dla zabójców Amerykanów
Planowana amnestia dla irackich
bojowników nie obejmie osób, które zabijały Amerykanów -
oświadczył ambasador USA w Iraku John Negroponte.
17.07.2004 | aktual.: 17.07.2004 20:59
Nie wiadomo mi o jakimkolwiek uwzględnieniu w projekcie amnestii tych, którzy mogli zabijać Amerykanów - powiedział Negroponte do grupy zagranicznych dziennikarzy podczas lunchu.
Z tego, co wiem, to mogły być w jednym miejscu stwierdzenia, które były dwuznaczne i dopuszczały interpretację, że w jakiś sposób amnestia zostanie udzielona ludziom, którzy starali się szkodzić siłom koalicyjnym. Z tego, co wiem, dwuznaczności tej już w projekcie nie ma - dodał ambasador.
Negroponte został głównym przedstawicielem dyplomatycznym USA w Iraku 28 czerwca, wraz z formalnym przekazaniem władzy przez siły okupacyjne tymczasowemu rządowi irackiemu z premierem Ijadem Alawim.
Jak się oczekuje, Alawi ogłosi wkrótce amnestię dla bojowników. Premier zaznaczył już, że nie będzie ona obejmować zabójców i porywaczy.
Według Alawiego, amnestia w zamian za złożenie broni będzie obowiązywać krótko. Premier nie podał jednak, kiedy wejdzie w życie.
Negroponte oświadczył, że jest jeszcze za wcześnie na podanie terminu redukcji amerykańskich sił wojskowych w Iraku, liczących około 140 tysięcy żołnierzy.
Sądzę, że byłoby głupie starać się określić datę lub termin, kiedy takie redukcje mogłyby nastąpić. Sądzę, że będzie to zależeć od tego, w jakim stopniu Irakijczycy będą zdolni zapewnić własne bezpieczeństwo - zaznaczył ambasador.