Według korespondenta francuskiej agencji AFP, po nalocie uniosła się wielka chmura dymu i pyłu. Rano w rejonie Tora Bora było słychać strzały, ale teraz walki ustały.
Przeciwnicy talibów, którzy zajmują pozycje w dolinie koło wsi Tora Bora, zapowiedzieli jednak nasilenie ataków.
W podziemnych fortyfikacjach we wnętrzu góry Tora Bora ukrywał się prawdopodobnie szef siatki al.-Qaeda, Osama bin Laden. Mógł on uciec do Pakistanu, ale dowództwo sił amerykańskich oświadczyło, że nadal interesuje się rejonem Tora Bora. (and)