Amerykański styl życia szkodzi myszom
Tłuste jedzenie, syrop kukurydziany zawierający fruktozę i brak ruchu - czyli tryb życia typowy dla przeciętnego Amerykanina - prowadzą już po czterech tygodniach do pojawiania się u myszy stłuszczenia wątroby oraz pierwszych objawów cukrzycy typu II - informuje serwis "EurekAlert".
Zespół prof. Brenta Tetri z Saint Louis University Liver Center zbadał wpływ na myszy diety zawierającej 40% tłuszczu (tyle zawiera typowy hamburger czy cheeseburger), uzupełnionej zawierającym dużo fruktozy syropem kukurydzianym (syrop kukurydziany jest stosowany do słodzenia napojów gazowanych i niektórych soków owocowych). Ilość fruktozy dostarczana myszom odpowiadała mniej więcej ośmiu puszkom napoju (niektórzy ludzie naprawdę tyle go wypijają).
Myszy nikt nie zmuszał do jedzenia - podobnie jak klienci amerykańskich barów i restauracji szybkiej obsługi, mogły jeść, ile chciały. Według Tetriego pod wpływem fruktozy zwierzęta później odczuwały nasycenie.
Podobny eksperyment przeprowadził na sobie autor głośnego filmu "Supersize me" (2004), Morgan Spurlock. Po miesiącu stołowania się u McDonaldsa przytył 12 kilogramów, jego kondycja fizyczna się pogorszyła, a poziom cholesterolu we krwi wzrósł.
U co ósmego amerykańskiego dziecka można stwierdzić stłuszczenie wątroby - wprawdzie odwracalne, ale wymagające poważnych zmian diety i stylu życia.