Amerykański statek przechwycił rakietę balistyczną
Stany Zjednoczone z powodzeniem przetestowały morski element tarczy antyrakietowej. Jak poinformowała amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej - na Pacyfiku przechwycono rakietę balistyczną z atrapą głowicy.
31.07.2009 | aktual.: 31.07.2009 18:28
Próbną rakietę wystrzelono z Hawajów. Cel został wykryty przez okręty marynarki wojennej, które znajdowały się setki mil od pocisku. Jeden z trzech okrętów śledzących cel - USS Hopper - odpalił rakietę przechwytującą, która uderzyła w atrapę około 100 mil nad powierzchnią Ziemi. Cała operacja trwała niecałe 5 minut - poinformowała armia USA.
Jak mówił Alexander Vershbow, wicedyrektor amerykańskiego Departamentu Obrony - Stany Zjednoczone rozważają również inne lokalizacje dla systemu tarczy antyrakietowej niż Polska i Czechy.
Morski system tarczy ma chronić przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu, wystrzelonymi przez wrogie państwa. Stany Zjednoczone chcą go wykorzystać na okrętach klasy Aegis. 86 takich statków ma mieć potencjał do zestrzeliwania wrogich pocisków.
Kolejnym ogniwem obrony przeciwrakietowej ma być zainstalowany na lądzie system, zaprojektowany do przechwytywania rakiet dalekiego zasięgu. Oba elementy tarczy są częścią planu Pentagonu na "warstwową" obronę przeciwrakietową.
Większość komponentów programu jest jednak jeszcze w fazie planowania. Jednym z pomysłów jest wystrzeliwanie z samolotu wiązki laserowej, która miałaby niszczyć rakietę w momencie jej odpalania. Kolejnym ogniwem mają być rakiety krótkiego zasięgu, przechwytujące głowice bojowe, tuż nad ziemią.
W przeciągu 7 lat armia USA wydała miliardy dolarów na program przeciwrakietowy. Pracownicy Pentagonu poinformowali, że każdy test systemu kosztuje około 85 milionów dolarów.