Amerykański sierżant odpowie za zabicie irackich jeńców
40-letni starszy sierżant armii Stanów Zjednoczonych John Hatley staje przed amerykańskim sądem wojskowym w niemieckiej miejscowości Vilseck pod zarzutem planowania i udziału w morderstwie czterech irackich więźniów. Grozi mu dożywocie bez prawa ubiegania się o złagodzenie wyroku.
13.04.2009 | aktual.: 13.04.2009 12:25
John Hatley wraz z dwoma innymi żołnierzami zamordował strzałem w tył głowy czterech Irakijczyków. Ofiary były związane i miały opaski na oczach. Ich ciała wrzucono do kanału w Bagdadzie.
30 marca sąd skazał sierżanta Josepha P. Mayo na 35 lat więzienia za winnego morderstwa tych więźniów.
Sierżant Michael Leahy, inny bezpośredni sprawca zamordowania Irakijczyków, został w lutym skazany na karę dożywotniego więzienia.
Do zabójstwa czterech Irakijczyków doszło w Bagdadzie w kwietniu 2007 roku. Zostali oni złapani po ataku na amerykański patrol, w którym zginęło dwóch żołnierzy USA. Wcześniej przesłuchano ich w amerykańskiej bazie w Bagdadzie, lecz nie było wystarczających dowodów na ich udział w ataku na amerykańskich żołnierzy. Mimo to składający się z siedmiu żołnierzy nocny patrol zabrał ich poza bazę i w odwecie dokonał egzekucji.
W morderstwo zamieszanych było łącznie siedmiu żołnierzy. Dwóch z nich, stojących na czatach, skazano na kary po kilka miesięcy więzienia. Dwóch uniewinniono.