Amerykański senat zaostrzył normy zużycia paliwa w samochodach
Mimo oporu przemysłu motoryzacyjnego,
amerykański Senat uchwalił ustawę zaostrzającą normy zużycia
paliwa w samochodach, pierwszą tego rodzaju od ponad 20 lat, i
nakazał zwiększenie produkcji etanolu.
Ustawa przewiduje, że do 2020 roku samochody i półciężarówki będą musiały przejeżdżać średnio 35 mil na galonie benzyny. Obecna norma wynosi 25 mil na galonie. (1 galon to 3,75 litra, 1 mila to ok. 1,6 km).
Do roku 2022 produkcja etanolu do paliw samochodowych ma się zwiększyć do 36 miliardów galonów, co oznaczałoby siedmiokrotny wzrost w porównaniu z produkcją w USA w zeszłym roku.
Uchwalona z inicjatywy Demokratów ustawa przeszła w Senacie w piątek nad ranem (czasu USA) stosunkiem głosów 65 do 27. Nie wiadomo jednak, czy stanie się obowiązującym prawem. W sprawie tej musi się jeszcze wypowiedzieć Izba Reprezentantów, a ostatnie słowo ma prezydent Bush.
W czwartek Republikanie w Senacie zablokowali proponowaną przez Demokratów eliminację ulg podatkowych dla koncernów naftowych wartości 28 miliardów dolarów. Argumentowali, że podwyższenie w ten sposób podatków od nafciarzy spowoduje zmniejszenie wydobycia ropy i w efekcie wzrost cen benzyny, już i tak ostatnio bardzo wysokich.
Republikańskim senatorom udało się także udaremnić próbę wprowadzenia do ustawy o paliwach poprawki, która wymagałaby od zakładów użyteczności publicznej produkowania co najmniej 15 procent energii elektrycznej z paliw odnawialnych do 2020 r.
Wszystko to - zdaniem obserwatorów - nie rokuje dużej nadziei, że cała ustawa energetyczna zostanie uchwalona przez obie izby Kongresu, w każdym razie w obecnym kształcie, który przewiduje istotne zmiany zmierzające do większej oszczędności paliw i ochrony środowiska.
Opowiadający się za tym Demokraci mają w Kongresie większość, ale niewystarczającą na ogół do przełamania tzw. filibuster, czyli blokady procedury parlamentarnej, podejmowanej w celu niedopuszczenia do ostatecznych głosowań.
Tomasz Zalewski