Amerykański lotniskowiec u wybrzeży Iranu. Będzie wojna?
Amerykański lotniskowiec Abraham Lincoln wpłynął bez incydentów przez cieśninę Ormuz do Zatoki Perskiej - powiadomiła rzeczniczka Pentagonu Rebecca Rebarich. Dzień wcześniej Iran złagodził wcześniejsze groźby ws. lotniskowców USA na tym obszarze.
23.01.2012 | aktual.: 23.01.2012 02:20
USS Abraham Lincoln pokonał trasę "zgodnie z wcześniejszym planem i bez incydentów" - powiedziała Rebarich. Wskazała, że było to rutynowy rejs.
Agencje światowe zwracają uwagę na to wydarzenie w związku z groźbami Iranu z początku stycznia. Wówczas dowódca sił zbrojnych Iranu Ataollah Salehi oświadczył, że Iran "podejmie działania", jeśli lotniskowiec sił USA powróci do Zatoki Perskiej, skąd wypłynął podczas irańskich manewrów wojskowych.
Jednak 21 stycznia szef irańskiej Gwardii Rewolucyjnej gen. Hosejn Salami powiedział mediom, że obecność okrętów USA w Zatoce Perskiej "nie jest niczym nowym". Agencja Reutera ocenia, że w ten sposób starał się złagodzić ton wcześniejszych wypowiedzi.
Słowa Salehiego z początku miesiąca przyczyniły się do eskalacji retoryki na linii Teheran-Waszyngton. Iran, w związku z sankcjami, jakie Zachód nakłada na niego za odmowę wstrzymania wzbogacania uranu, zagroził zablokowaniem strategicznej cieśniny Ormuz. Minister obrony USA Leon Panetta oznajmił w odpowiedzi, że siły zbrojne USA są w pełni przygotowane do przeciwdziałania groźbom zamknięcia cieśniny.
Okręt Abraham Lincoln został wysłany do Zatoki Perskiej, by zastąpić USS John C. Stennis, poprzednio kierujący operacjami sił amerykańskich w tym regionie.