Amerykański działacz przeciw amerykańskim inwestycjom w... Polsce
Tom Garet z waszyngtońskiego Instytutu Ochrony Zwierząt apelował w Opolu o niedopuszczenie do masowej produkcji zwierząt w Polsce. Jego wizyta na Opolszczyźnie związana jest z walką mieszkańców Grodźca i Michałówka o zablokowanie inwestycji koncernu Smith Field Foods.
30.05.2004 | aktual.: 30.05.2004 13:55
Największy na świecie producent wieprzowiny chciał uruchomić masową hodowlę trzody chlewnej w budynkach należących do Opolskich Zakładów Drobiarskich "Continental". Uniemożliwiła to rada gminy, która podjęła w czwartek uchwałę o ustanowieniu pasa ochronnego Borów Niemodlińskich i przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W związku z tym na terenach, którymi jest zainteresowany amerykański koncern, nie można prowadzić działalności uciążliwych dla środowiska.
Tom Garet ostrzega, że firma będzie zapewne próbowała uruchomić produkcję w innej gminie lub innym regionie. Według niego, za granicą Polska jest postrzegana jako kraj miękkiego prawa i skorumpowanych urzędników, których można łatwo przekonać do wydania pozwolenia na nowe inwestycje. Tom Garet powiedział, że koncern Smith Field Foods chce zarzucić rynek Unii Europejskiej wieprzowiną wyprodukowaną na polskich farmach.
Z przyjazdu Toma Gareta cieszy się radna gminy Niemodlin Elżbieta Stolarczyk. "To dla nas bardzo ważne, że taki autorytet poparł nasz protest" - powiedziała radna. Według niej, potrzebna jest ogólnopolska koordynacja podobnych akcji protestacyjnych.
Mieszkańcy, samorządowcy i lokalni politycy występują przeciwko planom amerykańskiego koncernu od kilku miesięcy.