Amerykańska telewizja przerwała film o Sendlerowej
Po tym, jak amerykańska stacja CBS przerwała na 20 minut przed końcem film o Irenie Sendler, mieszkańcy amerykańskiego stanu Georgia wysłali do telewizji setki maili oraz telefonów i wywalczyli powtórzenie zakończenia - informuje serwis tvp.info.
21.04.2009 | aktual.: 21.04.2009 20:05
Film o Irenie Sendler, Polce, która uratowała z warszawskiego getta 2500 żydowskich dzieci był pokazywany w niedzielę przez amerykańską stację CBS. Według różnych szacunków ekranizacja, w której Polkę gra laureatka Oscara Anna Paquin, przyciągnęła przed telewizory 6-8 mln Amerykanów.
Ci, którzy oglądali film w stanie Georgia byli jednak mocno rozczarowani. Lokalny oddział CBS w Atlancie przerwał transmisję na 20 minut przed zakończeniem, czyli przed kulminacyjnym momentem filmu. Powód? Stacja musiała nadać ostrzeżenie przed silnymi wiatrami, które mogły przerodzić się nawet w huragan. W USA tej nocy zginęły z tego powodu dwie osoby. Do filmu jednak telewizja nie wróciła i nadała bloki reklamowe.
To wzburzyło mieszkańców Georgi. Na forum internetowym CBS są dziesiątki pełnych emocji komentarzy. Telefony i e-maile podobnej treści zalały lokalny odział telewizji w Atlancie. „Chyba nikt w tej stacji nie używa mózgu. Z informacją o pogodzie można było poczekać do końca. Przecież ostrzeżenie cały czas było widoczne na pasku informacyjnym na dole ekranu” - czytamy na forum. „Przez pogodę straciłem zakończenie pięknego filmu. Tak nie może być” - skarżył się inny telewidz. ”Jak ta historia się kończy? - dopytywał inny. „Tyle dni zapowiadali ten film, naprawdę chciałam go zobaczyć. Nie rozumiem decyzji stacji, przecież umiem czytać, wystarczy mi ostrzeżenie na pasku” - dodawała inna wzburzona mieszkanka Atlanty.
Reakcja widzów odniosła efekt. Jak dowiedział się serwis tvp.info, stacja powtórzy w czwartek ostatnie pół godziny filmu, choć zwykle ekranizacje Hallmarku (producenta filmu o Irenie Sendler) pokazywane są tylko raz, a potem mają swoją premierę na DVD.
Karolina Woźniak