ŚwiatAmerykanie zabili rebeliantów podkładających bomby

Amerykanie zabili rebeliantów podkładających bomby

Żołnierze amerykańscy zastrzelili w Ramadi,
110 km na zachód od Bagdadu, 13 rebeliantów, którzy podkładali tam
przydrożne bomby pułapki - zakomunikowało dowództwo
wojsk USA w Iraku. Pięciu z nich zginęło w poniedziałek, a ośmiu w
niedzielę. Dziesięciu rebeliantów aresztowano.

08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 11:45

Ramadi jest stolicą sunnickiej prowincji Ramadi, matecznika antyrządowej i antyamerykańskiej partyzantki. W poniedziałek strzelcy wyborowi, obserwujący jedną z ulic miasta zauważyli, że ktoś kładzie jakiś przedmiot w zagłębieniu, gdzie już poprzednio rebelianci umieszczali bomby. Otworzyli wtedy ogień, zabijając zamachowca i raniąc innego, który mu towarzyszył.

Wkrótce potem w tym samym miejscu zatrzymały się dwa samochody z siedmioma rebeliantami. Gdy Amerykanie ostrzelali ich i zabili jednego, reszta schroniła się w najbliższym budynku. Po kilku minutach przed dom zajechała taksówka, najwidoczniej wezwana telefonicznie, wysiadł z niej uzbrojony partyzant i próbował wsiąść do jednego z zaparkowanych samochodów.

Marines znów otworzyli ogień i zabili bojówkarza. Chwilę potem z budynku wybiegło w stronę taksówki trzech rebeliantów. Dwóch zastrzelono, trzeci uciekł. W niedzielę w podobnych okolicznościach amerykańscy strzelcy wyborowi zastrzelili w kilku miejscach Ramadi ośmiu rebeliantów podkładających bomby.

Przydrożne bomby pułapki, w żargonie wojskowym zwane IED (od improvised explosive device - ładunek wybuchowy domowej roboty) są od kilku miesięcy głównym zabójcą amerykańskich żołnierzy w Iraku. W zeszłym miesiącu zginęło tam 96 żołnierzy USA, z czego co najmniej 57 padło ofiarą IED.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)