Amerykanie ustalili co było przyczyną pożarów Dreamlinerów
Amerykańskie służby lotnicze wiedzą, co było przyczyną pożarów w Dreamlinerach, ale nie wiedzą dlaczego miały miejsce. Oznacza to, że Boeingi 787 jeszcze długo mogą pozostać uziemione.
25.01.2013 | aktual.: 25.01.2013 06:10
7 i 16 stycznia na pokładach dwóch Dreamlinerów zapaliły się akumulatory litowo-jonowe. Przyczyną były zwarcia elektryczne oraz tak zwana egzotermiczna reakcja łańcuchowa, gdy temperatura rośnie w niekontrolowany sposób. Poinformowała o tym szefowa Krajowego Urzędu Bezpieczeństwa Transportu.
- Prace, które prowadzimy, przyniosą odpowiedź, dlaczego doszło do pożarów. Bez odpowiedzi na to pytanie nie da się rozwiązać problemu - zaznaczyła Deborah Hersman.
Szefowa Urzędu Bezpieczeństwa Transportu podkreśliła, że dochodzenie w sprawie przyczyn pożarów jest nadal we wstępnej fazie. Deborah Hersman nie chciała spekulować, jak długo może potrwać ustalenie przyczyny awarii i rozwiązanie problemu. Dała jednak do zrozumienia, że to co najmniej kwestia tygodni.
- W lotnictwie nie dopuszczamy myśli o pożarze na pokładzie samolotu. To, co zdarzyło się w Boeingach, to bardzo poważna sprawa - powiedziała Deborah Hersman.
Przedstawiciele Boeinga zapewniają, że inżynierowie tej firmy pracują 24 godziny na dobę, by ustalić przyczyny pożarów akumulatorów.
Tymczasem linie lotnicze All Nippon Airways (ANA), które mają największą flotę samolotów Boeing 787 odwołały w piątek kolejnych 78 lotów zaplanowanych na koniec stycznia. W sumie od czasu, gdy zawieszono loty tych maszyn japońskie linie odwołały 459 połączeń.
ANA, która ma 17 z 50 dostarczonych dotychczas przez Boeinga maszyn 787 Dreamliner poinformowały, że odwołane dotychczas loty dotknęły 58 tys. pasażerów. Linie na trasach krajowych i międzynarodowych obsługują miesięcznie około 3,7 mln podróżnych.
W ubiegłym tygodniu ANA oraz Japan Airlines (JAL) z powodu wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa akumulatorów zamontowanych w Dreamlinerach wstrzymały loty wszystkich samolotów tego typu.
Swoje samoloty Boeing 787 tymczasowo uziemiły też Stany Zjednoczone, Indie, Chile i Etiopia. Wszystkie rejsy maszyn tego typu wstrzymała również Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA).