Amerykanie torturowali więźniów w Iraku
Żołnierze amerykańskich sił specjalnych stosowali surowe, nieautoryzowane metody przesłuchiwania zatrzymanych w Iraku w czteromiesięcznym okresie na początku 2004 roku, długo po tym, gdy zgoda na takie działania została cofnięta - napisał "New York Times" powołując się na opublikowany w piątek raport Pentagonu.
17.06.2006 19:30
Wśród niedozwolonych metod raport wymienia trzymanie więźniów o chlebie i wodzie, jeśli nie chcieli współpracować, a także zamykanie więźniów nawet na siedem dni w celach tak ciasnych, że nie mogli ani stać, ani się położyć i pozbawianie ich snu przez głośną muzykę.
W raporcie jest również mowa o rozbieraniu więźniów do naga, polewaniu ich wodą i przesłuchiwaniu w klimatyzowanych pomieszczeniach lub na zewnątrz, jeśli było akurat zimno.
Generał Richard P. Formica, prowadzący śledztwo w tych sprawach, uznał jednak, że nie należy za takie metody karać poszczególnych żołnierzy. Postąpili wprawdzie źle, ale nie rozmyślnie; winne było raczej "nieadekwatne doradztwo polityczne".
Według generała Formiki,w okresie od lutego do maja 2004 r. siły specjalne "omyłkowo" posługiwały się pięcioma z dwunastu metod przesłuchiwania, które ówczesny najwyższy dowódca w Iraku generał Ricardo Sanchez wycofał w październiku 2003 roku, ponieważ prawnicy wojskowi uznali je za zbyt ostre.
Generał Formica powiedział w piątek, że niektórzy żołnierze sądzili, iż stosują autoryzowane procedury. Kiedy wykazano im, że byli w błędzie, odstąpili od nich. Nie natrafiłem na okrutnych, nikczemnych przestępców, szukających więźniów do maltretowania - zapewniał Formica.