Amerykanie nie będą tłumaczyć się z wojny z Irakiem
Republikanie w Senacie USA nie dopuścili do powołania niezależnej komisji do zbadania kulis wykorzystania przez administrację prezydenta George'a W. Busha fałszywych danych wywiadowczych do uzasadnienia wojny z Irakiem.
17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 20:44
Propozycje powołania takiej komisji przedstawił demokratyczny senator Jon Corzine, mówiąc, że jest ona niezbędna, gdyż "stawką jest po prostu wiarygodność naszego kraju".
Komisja miałaby zbadać, jak doszło do tego, że w swoim styczniowym Orędziu o Stanie Państwa Bush wspomniał, powołując się na wywiad brytyjski, iż Irak usiłował kupić w Nigrze uran do produkcji broni nuklearnej.
Niedawno Biały Dom oświadczył, że dokumenty, na którym opierały się informacje wywiadu, były niewiarygodne. Nieoficjalnie przyznano, że dokumenty były sfałszowane.
Senat, gdzie Republikanie mają większość, odrzucił jednak projekt powołania komisji stosunkiem głosów 51 do 45. Politycy republikańscy argumentowali, że Demokraci chcą za wszelką cenę skompromitować Busha i podkreślali, że sprawę wpadki z rzekomą transakcją Iraku muszą najpierw zbadać komisje ds. wywiadu obu izb Kongresu.
Przed senacką komisją ds. wywiadu wyjaśnienia składał w środę dyrektor CIA George Tenet, który wcześniej wziął na siebie odpowiedzialność za to, że Bush wspomniał o transakcji z uranem, powołując się na wywiad. Uczynił to po tym, jak prezydent powiedział, że CIA sprawdziła i zaaprobowała tekst jego orędzia.
Przesłuchanie Teneta odbyło się przy drzwiach zamkniętych. Jak powiedzieli dziennikarzom zasiadający w komisji senatorowie, Tenet oświadczył, że sam nie przeczytał tekstu orędzia przed jego wygłoszeniem przez prezydenta.
Chociaż szef CIA wziął winę na siebie, Demokraci twierdzą, że ostateczną odpowiedzialność za wpadkę ponosi Bush. Demokratyczni kandydaci do nominacji prezydenckiej w przyszłorocznych wyborach uczynili z tego ostatnio główny temat ataków na administrację.
W czwartek jeden z demokratycznych senatorów z komisji przesłuchującej Teneta, Richard Durbin powiedział, że dyrektor CIA oświadczył tam, iż jeden z wyższych przedstawicieli Białego Domu nalegał, aby w styczniowym orędziu Busha znalazł się fragment o domniemanych przygotowaniach Iraku do produkcji broni atomowej.
W wywiadzie dla telewizji ABC News senator Durbin powiedział, że Tenet wymienił z nazwiska owego przedstawiciela Białego Domu, ale nie można go powtórzyć publicznie, gdyż przesłuchania odbywały się przy drzwiach zamkniętych.
Wypowiedź senatora Durbina to kolejny sygnał, że Biały Dom wywierał naciski na CIA, aby znaleźć dowody domniemanych starań reżimu Saddama Husajna na rzecz rozpoczęcia produkcji broni nuklearnej. Argument o takim zagrożeniu był wielokrotnie powtarzany przez administrację Busha.