Amerykanie nadal poszukują ciał z krematorium
Już 4 dzień w miejscowości Nobel w amerykańskim stanie Georgia trwają poszukiwania zwłok, które zamiast do krematorium wywożono do pobliskiego lasu. Dotychczas, ekipy przeszukujące teren znalazły szczątki 139 osób. Kierujący akcją przeszukania terenu nie są w stanie oszacować, ile zwłok zostało sprofanowanych.
W akcję przeszukiwania terenu, identyfikacji zwłok oraz zabezpieczanie miejsca profanacji zaangażowanych jest 400 osób. W okolice krematorium przychodzą dziesiątki mieszkańców okolicznych miejscowości. Są wstrząśnięci i zrozpaczeni.
Większość z nich nadal nie wie, czy urny, które otrzymali po śmierci bliskich zawierają prochy zmarłych czy zwykły cement, ponieważ do tej pory zidentyfikowano zaledwie 27 zwłok.
Niektóre ciała okazały się zmumifikowane, co oznacza, że leżały w lesie od 10 do 15 lat - powiedział Szeryf Okregowy Steve Wilson.
Mężczyzna oskarżony o dokonanie profanacji przebywa w areszcie. Postawiono mu już szesnaście zarzutów. 28-letni Ray Brent Marsh tłumaczy, ze wyrzucał ciała do lasu, ponieważ piece często ulegały awarii.
Krematorium obsługiwało około 30 domów pogrzebowych w stanach Georgia, Tennessee i Alabama.(iza)