Amerykanie chcą wojny
Większość Amerykanów popiera interwencję wojskową w Iraku nawet bez mandatu ONZ, tylko pod warunkiem, że USA będą wspomagane przez niektórych kluczowych sojuszników - wynika z najnowszego sondażu telewizji ABC News i "Washington Post".
Jak podaje ten dziennik w swym wtorkowym wydaniu, akcję zbrojną w celu rozbrojenia i obalenia Saddama Husajna, bez upoważnienia Rady Bezpieczeństwa, aprobuje prawie 60% amerykańskiego społeczeństwa - jeśli tylko w wojnie pomogą USA takie kraje jak Wielka Brytania i Włochy. Jeszcze miesiąc temu poparcie jednostronnej akcji bez mandatu ONZ było o prawie 10% niższe.
Zwrot opinii nastąpił po orędziu o stanie państwa, wygłoszonym przez prezydenta Busha pod koniec stycznia; poparcie wzrosło jeszcze po wystąpieniu sekretarza stanu Colina Powella w Radzie Bezpieczeństwa w zeszłym tygodniu. Obaj przedstawili obszerne uzasadnienie konieczności rozbrojenia Husajna.
Poprawiły się także znowu notowania Busha jako prezydenta - obecnie aprobata dla sposobu pełnienia przez niego urzędu wynosi 64%. (mag)