Amerykanie chcą przekonać Chińczyków do systemu obrony antyrakietowej
Amerykańska delegacja w drodze na negocjacje (pierwszy z lewej James Kelly) (AFP)
Asystent amerykańskiego sekretarza stanu, James Kelly spotkał się we wtorek w Pekinie z chińskimi przedstawicielami ministerstwa spraw zagranicznych, aby omówić kwestię budowy przez Stany Zjednoczone systemu obrony antyrakietowej. Kelly chce przekonać Chińczyków do zaakceptowania amerykańskich planów.
15.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Tuż przed spotkaniem Kelly stwierdził, że rozmowy będą dotyczyć nierozprzestrzeniania broni jądrowej, obrony antyrakietowej i jednostronnej redukcji amerykańskich sił strategicznych. Mam nadzieję, że uda się nam nawiązać dialog, który pomoże rozwiązać dzielące nas problemy - powiedział asystent sekretarza stanu. Zaprzeczył także, że w czasie rozmów poruszone zostanie temat kolizji amerykańskiego samolotu szpiegowskiego EP-3 z chińskim myśliwcem, co doprowadziło do napięć we wzajemnych stosunkach.
Ekspert od chińsko-amerykańskich stosunków, prof. Wu Xinbo z uniwersytetu w Szanghaju twierdzi jednak, że Amerykanie nie traktują poważnie Chin jako partnera w rozmowach dotyczących systemu obrony antyrakietowej. Wskazuje na to niska ranga amerykańskiego przedstawiciela. Z podobną misją do Europy, Rosji i Indii jeździł zastępca sekretarza stanu Richard Armitage - powiedział prof. Xinbo.
Stany Zjednoczone chcą zbudować system obrony przeciwrakietowej, który mógłby zapobiec ewentualnemu atakowi nuklearnemu ze strony "państw zbójeckich", za jakie są uznawane np. Korea Północna, czy Irak. Jednak amerykańskie plany łamią postanowienia traktatu ABM z 1972 r., dotyczącego tworzenia systemu obrony antyrakietowej.
Kelly wcześniej z podobną misją przebywał w Japoni, Korei Południowej, Australii i Singapurze. (mag)