ŚwiatAmerykanie chcą, byśmy zostali w Iraku

Amerykanie chcą, byśmy zostali w Iraku

Rząd amerykański pragnie, by polskie wojska pozostały dłużej w Iraku - powiedział minister obrony narodowej
Radosław Sikorski na zakończenie swej wizyty w USA.

08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 06:18

Sikorski spotkał się w środę z ministrem obrony USA Donaldem Rumsfeldem. Jak powiedział po spotkaniu polskim dziennikarzom - sekretarz Rumsfeld poprosił nas o pozostanie dłużej w Iraku.

Szef Pentagonu nie sprecyzował, czy zależy mu na pozostaniu całego polskiego kontyngentu, czy tylko jego części.

Obecnie przebywa w Iraku około 1500 polskich żołnierzy. Poprzedni rząd zapowiadał wycofanie tych wojsk do lutego 2006 r. z pozostawieniem tylko małego oddziału do szkolenia sił irackich.

Minister podkreślił jednak, że decyzję o ewentualnym przedłużeniu pobytu w Iraku polskiego kontyngentu rząd podejmie po wyborach parlamentarnych w tym kraju 15 grudnia i po wizycie w USA ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera 19 grudnia, oraz po konsultacji z nowym prezydentem Lechem Kaczyńskim.

Zapytany, czy rząd USA gotowy jest zwiększyć pomoc na modernizację polskiej armii w zamian za przedłużenie misji polskich wojsk w Iraku, Sikorski udzielił wymijającej odpowiedzi.

Przede wszystkim to nie jest handel - podkreślił. A po drugie, to było nasze pierwsze spotkanie. Jestem pierwszym ministrem nowego rządu odwiedzającym USA, a więc to dopiero otwarcie nowego rozdziału - dodał.

Dał do zrozumienia, że Polska nie może szybko liczyć na zwiększenie pomocy wojskowej. Proces budżetowy w USA jest długotrwały i decyzje, co do budżetu na 2006 r. już dawno zapadły - powiedział.

Naciskany, kiedy w takim razie Polska otrzyma obiecane 100 milionów dolarów na modernizację armii, które rząd USA przyrzekał w tym roku, minister odparł: Te kwoty mają kilka komponentów. Ze stałej pomocy dostaliśmy w tym roku 32 miliony dolarów, więcej niż w zeszłym roku, kiedy było 12 mln.

W tym roku otrzymaliśmy znacząco więcej, ale tylko jako jednorazowy gest solidarności. Więc porównanie tego, co dostaliśmy w tym roku, z tym, co zaplanowano w budżecie na 2006 r. - nie ukrywajmy tego - wypada dla nas niekorzystnie. Ja w jednej rozmowie nie jestem tego w stanie odwrócić, ale mam nadzieję, że dzięki kontaktom, które teraz nawiązujemy, trend pomocy USA będzie wznoszący - powiedział.

Jak powiedział szef MON, w imieniu rządu przedstawił poza tym Rumsfeldowi listę polskich postulatów dotyczących nie tylko pomocy na modernizację polskiej armii, lecz także dalszej współpracy politycznej i wojskowej na innych obszarach, jak pomoc dla Ukrainy.

Sikorski nie powiedział jednak, czy rząd RP uzależnia dalsze pozostawanie wojsk polskich w Iraku od spełnienia wspomnianych postulatów, przedstawionych przez niego w Pentagonie.

Sikorski nie chciał także powiedzieć, czy w rozmowie z Rumsfeldem poruszona została kwestia ewentualnej budowy w Polsce niektórych elementów amerykańskiego sytemu krajowej obrony antyrakietowej i czy prowadzi się teraz jakieś negocjacje w tej sprawie. To kolejny temat, którego publiczne poruszanie nie leży w interesie Polski - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)