Ambasador Filipin: Kwaśniewski niczym się nie zaraził
W czasie wizyty nie było żadnych oznak, że pan Kwaśniewski miał
jakiekolwiek problemy zdrowotne, ani on takich nie zgłaszał - napisał Alejandro D. del Rosario, obsługujący terytorium Polski ambasador Filipin w piśmie przesłanym do redakcji "Wprost".
15.10.2007 | aktual.: 15.10.2007 19:47
Rosario to ambasador Filipin na Węgrzech, ale placówka ta pełni także obowiązki konsularne na Polskę. W piśmie przesłanym redakcji "Wprost" protestuje przeciwko wciąganiu Filipin w obecną kampanię wyborczą w Polsce. Chodzi o wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego, który tłumaczył swoją niedawną niedyspozycję na konwencji w Szczecinie "egzotyczną chorobą wirusową", której miał się nabawić na Filipnach.
Ambasador Filipin zapewnia, że Aleksander Kwaśniewski nie zgłaszał problemów zdrowotnych podczas wizyty na Filipinach.
Ambasador dokładnie opisuje okoliczności wizyty: "Były prezydent był z prywatną wizytą w lipcu 2007 r. Pan Kwaśniewski na Filipinach spędził pięć dni. Zatrzymał się w luksusowym, pięciogwiazdkowym hotelu Shangrila, w dzielnicy finansowej Makati. Potem udał się na dwa dni do miasta Cebu, na południu kraju. W czasie jego prywatnej wizyty organizatorzy umówili mu spotkanie z prezydent Glorią Macapagal Arroyo i ministrem spraw zagranicznych Alberto Romulo" - pisze ambasador.
Ambasador przypomina także, że "osobiście towarzyszył premierowi Markowi Belce i innych polskim parlamentarzystom w czasie wizyt na Filipinach", które "nie skończyły się żadnym incydentem". W dodatku - jak pisze ambasador - Filipiny to jedyny kraj południowo-wschodniej Azji, który "dzięki przestrzegani kwarantanny" oparł się wirusom ptasiej grypy i SARS. "Tym niemniej życzymy byłemu prezydentowi Kwaśniewskiemu szybkiego powrotu do zdrowia" - kończy swój list Rosario.
Grzegorz Sadowski