ŚwiatAmbasador Białorusi wezwany "na dywanik" do polskiego MSZ

Ambasador Białorusi wezwany "na dywanik" do polskiego MSZ

MSZ Polski wezwie ambasadora Białorusi w Warszawie Wiktora Gajsionaka w związku z niedawnymi wypowiedziami prezydenta Aleksandra Łukaszenki na temat Polski - powiedział minister Radosław Sikorski w wywiadzie dla niezależnych mediów białoruskich. Rozmowę publikują Radio Swaboda, agencja BiełaPAN i związana z nią niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti".

Ambasador Białorusi wezwany "na dywanik" do polskiego MSZ
Źródło zdjęć: © PAP

10.10.2011 | aktual.: 10.10.2011 12:32

Zapytany o słowa Łukaszenki, który zarzucił polskim politykom, że marzą o wschodniej granicy Polski pod Mińskiem, Sikorski, cytowany przez Radio Swaboda powiedział: "To wszystko bzdura. Nie możemy tolerancyjnie i spokojnie odnosić się do takich bezpodstawnych twierdzeń białoruskiego lidera. Jest oczywiste, że szanujemy naród białoruski, dlatego że uważamy go za naród europejski. (...). I w związku z tym wezwiemy w poniedziałek ambasadora Białorusi w Polsce, żeby wyrazić zdecydowany protest".

Odpowiadając na pytanie, czy wierzy w możliwość demokratyzacji władz białoruskich, Sikorski wyraził opinię, że "nie jest jeszcze za późno, by Łukaszenka poszedł drogą Wojciecha Jaruzelskiego".

Dodał, że "należy kontynuować politykę stawiania warunków" oficjalnemu Mińskowi. - Gdyby Łukaszenka wypuścił ludzi z więzień, poluzował śrubę, jak było to przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku, to można by było z nim rozmawiać. I my proponujemy mu kontynuowanie tego kursu. A kiedy wsadza swoich przeciwników do więzień - wtedy trzeba nakładać sankcje. Nie powinniśmy go bojkotować. Powinniśmy go zachęcać, kiedy zrobił coś dobrego, i nawet karać, kiedy zrobił coś przeciwko wartościom europejskim - mówił minister.

Sikorski ocenił też, że "największy wpływ na Białoruś mają sami Białorusini". - Teraz wszystko jest pod kontrolą prezydenta i jego otoczenia, a my chcielibyśmy, by sytuacja była pod kontrolą samego narodu białoruskiego - tłumaczył.

W wywiadzie, udzielonym krótko po informacjach o zwycięstwie PO w wyborach parlamentarnych w Polsce, minister zauważył: "Mam nadzieję, że wkrótce będziemy świętować zwycięstwo na Białorusi - kogokolwiek, ale tego, kto wygra w demokratycznych wyborach".

Łukaszenka na konferencji prasowej dla rosyjskich mediów regionalnych powiedział w piątek, że w Polsce są "wielcy działacze", którzy "śpią i widzą, jak granica przebiega niedaleko Mińska". Nazwał Polaków "wodzirejami" w unijnym Partnerstwie Wschodnim i oznajmił: "Robią wszystko, by jakoś nas sprowokować. Ale my nie zamierzamy ulegać prowokacjom, to ich polityka - niech im będzie na zdrowie. My wiemy, jak naprawdę odnoszą się Polacy do Białorusi. (...) To naród słowiański, nie zamierzamy się kłócić z Polakami. Politycy przychodzą i odchodzą, i myślę, że ich era kiedyś się zakończy".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)