Alpinista zmienił hasło na wielkim plakacie Kurskiego?
Ktoś zmienił hasło na wiszącym w Olsztynie ogromnym plakacie Jacka Kurskiego, kandydata Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego - pisze "Rzeczpospolita". Przed hasłem "Więcej dla Polski" umieszczono słowo "Nigdy". Kto to zrobił? - Chyba jakiś alpinista. Tego nie dało się zrobić bez sprzętu alpinistycznego - mówi Artur Chojecki ze sztabu PiS.
Billboardy wyborcze PiS wiszą w Olsztynie przy głównych arteriach komunikacyjnych miasta - pisze "Rzeczpospolita". Część z nich jest objęta miejskim monitoringiem.
Największy wyborczy plakat ma Jacek Kurski - jego podobizna zdobi połowę ściany dziesięciopiętrowego bloku przy drodze wjazdowej ze Szczytna do stolicy Warmii. To właśnie tu zmieniono hasło.
Gazeta pisze, że na dach bloku można wejść tylko przez specjalny właz. Klucze ma administracja bloku. Nikt ich nie brał, nikt ich nie ukradł. W nocy mieszkańcy bloku też nie zauważyli nikogo wiszącego na linach.
Zmiany zrobiono bardzo dokładnie. Tak, że na pierwszy rzut oka przechodzień myśli, że to sam sztab PiS wywiesił na swych plakatach napis - "Nigdy więcej dla Polski". - To nie jest śmieszne. Ludzie pytają o co nam z tym hasłem chodzi. A my tłumaczymy, że to nie nasz slogan. Teraz będziemy musieli coś z tym zrobić - opowiada olsztyński działacz PiS.
PiS zgłosił sprawę policji i zastanawia się, jak usunąć słowo "Nigdy" z plakatu.
Gazeta pisze, że kampania PiS na Mazurach od samego początku zaczęła się od wpadek. Najpierw Jacek Kurski, w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" opowiadał, że czuje się związany z Warmią i Mazurami, bo ma leśniczówkę na Pomorzu. Później na początku maja do Pisza przyjechał Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Na zakończenie spotkania powiedział: - Jeśli poprzecie Platformę Obywatelską pomożecie sobie, pomożecie Polsce!