Alkoholową aferę wykryła policja z Koła
Policja w Kole wykryła magazyn alkoholu firmy, która miała zanieczyszczać spirytus z przeznaczeniem do celów technicznych, ale w rzeczywistości sprzedawała alkohol nieskażony. Zarekwirowano alkohol wartości ok. 2,9 mln zł.
Na ślad nieuczciwej wytwórni policjanci natrafili, gdy w ciężarówce mieszkańca woj. łódzkiego znaleźli prawie 6 tys. litrów czystego spirytusu. Zatrzymany kierowca przewoził spirytus w 10-litrowych nieoznaczonych pojemnikach ukrytych pod snopkami zboża.
Spirytus pochodził z jednej z firm mających siedzibę w niedalekiej Wrześni. Posiada ona zezwolenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi na zakup czystego spirytusu w Polmosach po niskich cenach, a następnie skażanie go dla celów technicznych - poinformował w poniedziałek Jan Koralewski z miejscowej komendy policji.
Według niego, w jednym z magazynów na terenie Koła policja wykryła kolejne 23,2 tys. litrów spirytusu. Szacunkowa wartość zarekwirowanego alkoholu wynosi 2,9 mln zł - twierdzi Koralewski.
Zgodnie z przepisami, skażanie spirytusu wykonują pracownicy urzędu kontroli skarbowej. Policja szacuje, że wrzesińska firma wprowadziła na rynek około 2,5 mln litrów spirytusu, który nie został wcześniej skażony. (an)