Alert na polskich statkach handlowych. Przygotowywany jest zamach?
• Na polskich statkach handlowych podwyższono środki ostrożności - informuje rmf24.pl
• To efekt informacji o przygotowywanym zamachu, którą otrzymała polska ambasada w Moskwie
• Wzmożone środki bezpieczeństwa obowiązują też w polskich portach
Polscy armatorzy podwyższyli środki ostrożności na statkach po tym, jak polska placówka dyplomatyczna w Moskwie dostała sygnał o planowanym zamachu na polski statek handlowy - informuje RMF FM.
Informację ataszat obrony przy ambasadzie w Moskwie otrzymał w piątek od kobiety, która zadzwoniła do polskiej placówki. Obiektem ataku, według anonimowego zgłoszenia, mieliby być obywatele Polski i Rosji.
Informacja o zagrożeniu trafiła do urzędów morskich. Te przekazały ją armatorom statków pasażerskich i handlowych.
Jak informuje RMF FM największy polski armator - Polska Żegluga Morska ze Szczecina - zdecydował się do końca tygodnia podnieść na swoich statkach poziom ochrony na drugi w trzystopniowej skali. Reguluje to Międzynarodowy Kodeks Ochrony Statku i Obiektu Portowego (ISPS), ustanowiony w 2004 roku, jako pokłosie zamachów z 11 września.
- Informacje dotyczące zagrożenia przekazaliśmy też do oficerów ochrony w portach. Nasi pracownicy wraz ze strażą graniczną bardziej szczegółowo monitorują też ruch statków w naszym rejonie - mówi RMF FM Przemysław Lenart, zastępca dyrektora ds. inspekcji morskiej Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Urząd po ocenie wiarygodności informacji o możliwym zamachu nie zdecydował się wnioskować do Ministerstwa Gospodarki Morskiej o wprowadzenie najwyższego alertu. Wtedy na pokładach polskich statków i w portach musiałaby pojawić się uzbrojona ochrona. Środki ostrożności zwiększył już port morski w Szczecinie i Świnoujściu.