Aleksiej Nawalny w śpiączce. Bliscy chcą wywieźć go za granicę. Macron i Merkel oferują pomoc
Aleksiej Nawalny, rosyjski opozycjonista, znalazł się w szpitalu. Prawdopodobnie został otruty - tak uważają jego współpracownicy. Chcą wywieźć go do placówki za granicą. Szpital, w którym leży Nawalny, nie wyraża na to zgody. W sprawie Nawalnego głos zabrał już Kreml. Tymczasem Macron i Merkel oferują Nawalnemu pomoc medyczną.
20.08.2020 18:59
Rano rzeczniczka Aleksieja Nawalnego - Kira Jarmysz - poinformowała, że opozycjonista w trakcie lotu z Tomska do Moskwy bardzo źle się poczuł i stracił przytomność. Zdaniem Jarmysz, to mogła być próba otrucia. Przed podróżą Nawalny wypił tylko herbatę. "Lekarze mówią, że toksyna szybko wchłonęła się wraz gorącym płynem - napisała na Twitterze. - "Jest reanimowany" - dodała.
Samolot, którym leciał Nawalny, lądował awaryjnie w Omsku. Karetka zabrała opozycjonistę do szpitala. Wkrótce po raz kolejny stracił przytomność, podłączono go do respiratora.
Aleksiej Nawalny w śpiączce. Podano mu psychodeliki?
Lekarze określili, że Nawalny jest w ciężkim, ale stabilnym stanie. Poinformowali, że mają kilka hipotez, w ciągu dnia postawią dokładną diagnozę. "Nie ma pewności, że przyczyną jego stanu było otrucie" - stwierdzili. Wykluczyli już zawał, udar mózgu i zakażenie koronawirusem.
Wciąż nie wiadomo dokładnie, co dolega Nawalnemu, który jest obecnie w śpiączce. Według agencji Interfax wykryto w jego organizmie psychodeliki. Oficjalnie jednak nikt tego nie potwierdził.
Aleksiej Nawalny w szpitalu. Nie chcieli wpuścić do niego żony
W szpitalu w Omsku błyskawicznie pojawiła się żona Nawalnego - Julia. Lekarze przez wiele godzin nie chcieli jej jednak dopuścić do męża. Początkowo twierdzili, że jej paszport nie jest dowodem na to, że jest żoną Nawalnego, potem mówili, że pacjent nie wyraził zgody.
Współpracownicy Nawalnego informowali o wielu funkcjonariuszach policji, którzy pojawili się w szpitalu. Rozmawiali z lekarzami, chcieli też zabrać rzeczy Nawalnego. Nie zgodziła się na to jego żona. Jak relacjonuje Kira Jarmysz, kobieta wzięła rzeczy męża i powiedziała policjantom, że będą mieli do nich dostęp dopiero wtedy, jak ją aresztują i przeszukają.
Lekarz Nawalnego: trzeba ewakuować go do Europy
Lekarz opozycjonisty dr Jarosław Aszichmin, który próbował zobaczyć się z Nawalnym w szpitalu, ale nie został do niego wpuszczony, stwierdził, że trzeba go "ewakuować do Europy".
- Próbujemy naszymi kanałami negocjować ze szpitalami w Hanowerze lub Strasburgu, aby go przyjęli. Covid-19 wszystko komplikuje, ale może się to udać w Hanowerze, gdzie jest bardzo dobry oddział toksykologiczny - mówił Aszichmin w rozmowie z portalem meduza.io. - Lekarze mają obecnie dwa zadania: opiekę nad pacjentem w bardzo ciężkim stanie, czego można dokonać w rosyjskim szpitalu na poziomie zachodnich szpitali, ale jest też drugie wyzwanie: znalezienie substancji, którą się zatruł. W tej szczególnej sytuacji kliniki zachodnie mogą mieć potencjalnie większe doświadczenie - dodał.
Sprawa Nawalnego: Macron i Merkel oferują pomoc
Wszelką niezbędną pomoc, w tym azyl i ochronę, zaoferował Nawalnemu prezydent Francji Emmanuel Macron. Dodał, że może liczyć na pomoc medyczną we Francji lub w Niemczech.
W podobnym tonie wypowiedziała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. Stwierdziła, że jeśli Niemcy otrzymają taką prośbę, zapewnią Nawalnemu pomoc medyczną, w tym pobyt w szpitalu. - Szczególnie ważne jest to, by wyjaśnione zostały wszelkie okoliczności tej sprawy. Nalegamy na to, bo to, co do tej pory słyszymy na temat, jest bardzo niepojące - dodała. - Nalegamy na to, ponieważ to, co do tej pory słyszeliśmy, jest bardzo niekorzystne - podkreśliła.
Tymczasem niemiecki działacz na rzecz praw człowieka i producent - Jaka Bizilj -poinformował portal bild.de, że jeszcze w czwartek wieczorem z Niemiec ma wylecieć samolot po Nawalnego.
- Samolot - karetka pogotowia ze specjalistami od pacjentów będących w stanie śpiączki odleci dziś wieczorem - powiedział bild.de Bizilj. - Jeśli Nawalny będzie gotowy do transportu jutro rano, samolot natychmiast wróci do Berlina - dodał.
Niestety, szpital w Omsku nie zezwala na przeniesienie Nawalnego do innej placówki, uzasadniając to jego stanem zdrowia. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma jednak podjąć resort zdrowia.
Aleksiej Nawalny otruty? Kreml zabiera głos
- Wiemy, że jest on w stanie ciężkim. Lekarze robią wszystko, co konieczne. W Omsku zaangażowano najlepszych lekarzy. O ile nam wiadomo - także z informacji z mediów - wykorzystują oni metody telemedycyny, przeprowadzają konsylia ze specjalistami w Moskwie - powiedział na codziennym briefingu dla prasy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Przedstawiciel prezydenta Władimira Putina powiedział, że jeśli potwierdzą się informacje o próbie otrucia Nawalnego, to sprawa zostanie zbadana, ale zastrzegł, że trzeba najpierw poczekać na diagnozę. - O ile wiemy, obecnie nie ma wyników analiz - oświadczył, pytany o doniesienia, że opozycjonista mógł zostać zatruty substancją halucynogenną. - Wszystkie przypuszczenia pozostają tylko przypuszczeniami - oznajmił.
Rzecznik Kremla obiecał pomoc w ewakuowaniu Nawalnego za granicę na leczenie, jeśli napłyną takie prośby. - Wielu obywateli Rosji w tych dniach wyjeżdża na leczenie za granicę, mimo że granice są zamknięte z powodu pandemii koronawirusa. Oczywiście, będziemy gotowi bardzo pilnie rozpatrywać takie apele, jeśli one będą - powiedział przedstawiciel Kremla.