Aleksander Kwaśniewski ukrył skąd wziął 400 tys. zł
Czy można zapomnieć, skąd się wzięło ponad 400 tys. zł? Przytrafiło się to byłemu prezydentowi. Co więcej, Aleksander Kwaśniewski zaniżył zarobki w zeznaniu podatkowym! Sprawa wyszła na jaw podczas śledztwa katowickiej prokuratury. Dotarliśmy do dokumentów w tej sprawie.
02.07.2013 | aktual.: 02.07.2013 11:30
Prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie majątku Kwaśniewskich po słynnej rozmowie Józefa Oleksego (67 l.) z Aleksandrem Gudzowatym ( 75 l.). Cała Polska mogła wtedy usłyszeć, jak Oleksy mówił wtedy o Aleksandrze Kwaśniewskim: "Oluś zawsze był krętaczem". To dlatego śledczy prześwietlali zeznania podatkowe byłej prezydenckiej pary. I tutaj prokuratorów spotkała bardzo zaskakująca niespodzianka.
Kto mu płacił?
"Aleksander Kwaśniewski podał (...), że w październiku 2006 r. osiągnął przychód w kwocie 294 607,52 zł, a w listopadzie 2006 r. w kwocie 115 895,16 zł. W (...) żadnych dokumentach, którymi dysponował urząd skarbowy, nie wskazano (...) podmiotu, który przekazał Aleksandrowi Kwaśniewskiemu pieniądze (...)" – czytamy w materiałach śledztwa sporządzonych przez prokuratorów.
Prezydent przedstawił wówczas stosowne dokumenty, ale i tak wyszło na jaw, że do końca rzetelny nie był.
Za mały podatek
"(...) zaniżył swe przychody o kwotę 7246,20 złotych, co spowodowało uszczuplenie w podatku dochodowym od osób fizycznych w kwocie 1449 złotych" – stwierdzili prokuratorzy. Kwaśniewski uregulował należność wraz z odsetkami i nikt więcej się nad nim już nie znęcał. Przy okazji prokuratorzy dowiedzieli się, że w ciągu roku udało mu się zarobić 885 593,36 zł.