Aleksander Kwaśniewski: słaba jakość pracy parlamentu

"Myślę, że właśnie jakość decyzji prawnych, które są podejmowane" - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski, odpowiadając na pytanie Sygnałów Dnia o przyczyny krytyki parlamentu. "Przecież pamiętamy różne ustawy, które były później kwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny, ale nawet to, co dzisiaj się dzieje…" - mówił dalej prezydent.

29.08.2003 12:32

Sygnały dnia:Apelował pan do parlamentarzystów, aby w tym roku zrezygnowali z wakacji w związku z natłokiem zadań związanych z integracją Polski z Unią. Parlamentarzyści nie zrezygnowali, wyjechali i wrócili. I prof. Jadwiga Staniszkis mówi tak: „Niepotrzebnie wrócili, bo i tak od dawna już nie rządzą”. Rządzą czy dryfują? Jakiego określenia by pan tu użył?

Aleksander Kwaśniewski: Mówi pani o parlamencie?

Sygnały dnia:Mówię w ogóle o politykach.

Aleksander Kwaśniewski: Nie, działają, pracują. Sądzę, że będzie z tego więcej, a nie mniej pożytku. Natomiast niewątpliwie, gdy patrzy się na niektóre ustawy czy propozycje, to powód do krytyki jest poważny. Ale parlament, który nie zbiera się, czy przestaje działać jest znakiem dopiero prawdziwego kryzysu i choroby demokracji. Parlament, nawet krytycznie oceniony, ale działający, jest jednym z fundamentów, które są ważne. I ja będę tego bronił.

Sygnały dnia: Co jest głównym powodem do krytyki parlamentu, skoro pan powiedział, że ocenia go krytycznie?

Aleksander Kwaśniewski: Myślę, że właśnie jakość decyzji prawnych, które są podejmowane. Przecież pamiętamy różne ustawy, które były później kwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny, ale nawet to, co dzisiaj się dzieje… w Wiadomościach słyszę, że w dyskusji o bardzo kontrowersyjnej ustawie o biopaliwach znowu coś się pojawia, coś znika…

Sygnały dnia:Wypadło słowo „rośliny”.

Aleksander Kwaśniewski: No więc tak, ja nie potrafię powiedzieć, jakie to miało znaczenie. Wiem jedno: że jeżeli takie sygnały docierają do opinii publicznej, to w sposób naturalny ograniczają zaufanie do głównego legislatora, jakim jest parlament. I tego trzeba unikać jak ognia, tym bardziej że mamy za sobą doświadczenia komisji śledczej i wiemy, że takie błędy mogą być brzemienne w skutkach.

Sygnały dnia:Czy zdarzyła się także taka rzecz, że nie wybrano posła sprawozdawcy. Jest to ponoć precedens w historii naszego parlamentu — że nie miał kto prezentować przed Wysoką Izbą projektu ustawy.

Aleksander Kwaśniewski: Wie pani, to jest bardzo niedobre i myślę, że i kierownictwo Sejmu, pan marszałek, będą wyciągać z tego wnioski, ale przede wszystkim chodzi o to, że chodzi o to, żeby posłowie wyciągnęli wnioski. Bo marszałek, żeby był aniołem albo diabłem, to i tak niewiele zrobi, jeżeli te postawy będą takie nieczytelne czy nieodpowiedzialne.

Sygnały dnia:No bo w porównaniu z ocenami badanych, to marszałek jest aniołem, jak pan użył tego słowa, bo 40% go popiera, natomiast Sejm cieszy się tylko 11% poparciem Polaków.

Aleksander Kwaśniewski: No i to jest zły sygnał, to jest bardzo zły sygnał, dlatego że jak mówię — nie ma demokracji bez parlamentu i parlament powinien mieć i odpowiednią opinię, i jakość, i trzeba się starać, żeby tak było. Dzień, w którym będziemy uznawać, że lepiej, że parlament jest na urlopie aniżeli jest w pracy, będzie naprawdę dniem alarmowym dla polskiej demokracji.

Sygnały dnia:Powiedział pan „to zły sygnał”, powiedział pan „krytyczna ocena parlamentu”. Czy parlament powinien dotrwać do wyborów?

Aleksander Kwaśniewski: Konstytucja mówi, w jakich warunkach można skrócić kadencję. Ja przypominam…

Sygnały dnia:Ja się pytam, jak pan sądzi, pana zdanie.

Aleksander Kwaśniewski: Wie pani, coraz bardziej sądzę, że nic tu się nie stanie, dlatego że coraz mniej woli widzę w spełnieniu chociażby tej obietnicy, która została złożona na początku kadencji — że byłoby dobrze, żeby wybory do parlamentu były w pierwszej połowie roku, z czym ja się w pełni zgadzam…

Sygnały dnia:W pierwszej połowie roku 2005.

Aleksander Kwaśniewski: Piątego, tak, 2005, czyli tego okresu kadencji. Natomiast czy nastąpią wydarzenia, które będą dawały powody do użycia konstytucyjnych metod? Nie wiem, nie sądzę. Wydaje mi się, że nawet budżety trudne, ale będą przyjmowane choćby z tego względu, że gwarantują stabilność sejmu.

Z prezydentem rozmawiała Małgorzata Słomkowska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)