Aleksander Kwaśniewski: Nie jestem zaskoczony rozwodem Władimira Putina
Telewizja Superstacja spytała Aleksandra Kwaśniewskiego o rozwód Władimira i Ludmiły Putinów. Były prezydent nie jest zaskoczony tą sytuacją. Plotki o kłopotach rosyjskiej pary prezydenckiej docierały do niego od dawna. Przy okazji Kwaśniewski zapewnił, że jest w szczęśliwym małżeństwie od trzydziestu lat.
- Ja spotkałem Ludmiłę Putin, kiedy odwiedzała Polskę na zaproszenie mojej żony, ale to już było bardzo dawno. To było kilkanaście lat temu. Jest osobą bardzo skromną, miłą, raczej zamkniętą. Tak ją pamiętam z tych naszych spotkań, z kolacji, którą zjedliśmy razem. Na ile ta decyzja jest zaskoczeniem? Dla mnie nie za bardzo, ponieważ obracając się w świecie polityków, którzy są nie mniejszymi plotkarzami niż panie na bazarze, to jakieś tam informacje docierały, że w tym małżeństwie najlepiej się nie dzieje - powiedział w rozmowie z reporterem Superstacji Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent pytany, czy rozwody mogą szkodzić politykom odpowiedział: - Wie Pan, ja nikomu rozwodu nie życzę. Jestem w szczęśliwym związku małżeńskim trzydzieści kilka lat. Dobre małżeństwo to jest coś najwspanialszego, co się może w ogóle przydarzyć. Takie małżeństwo, które z czasem staje się związkiem nie tylko kochanków, nie tylko rodziców dzieci, ale też przyjaciół, którzy sobie wzajemnie pomagają. Jestem być może ze względu na własne doświadczenia wielkim zwolennikiem instytucji małżeństwa - mówił.
- Nie życzę nikomu rozwodu, ale one się zdarzają. Jak one wpływają na wyborców? Nie wiem. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o Rosję, to niestety tam instytucja rozwodów jest bardzo powszechna. Nie wydaje mi się, żeby na Rosjanach, czy na zwolennikach Putina zrobiło to jakieś większe wrażenie - mówił Kwaśniewski reporterowi Superstacji.